– Zmienił on (Paweł Wojtuniuk – red.) prawo, ustawę o CBA tak, żeby szefostwo mogło wyjść z pensji 20 tysięcy złotych. Teraz pan Wojtunik pobiera emeryturę 12 tysięcy, bo, jak wiemy z rozmów z panią Bieńkowską, za 6 tysięcy pracuje złodziej lub idiota. Widzę więcej determinacji w tym, żeby ukształtować sobie emeryturę, a nie wykryć sprawców afery taśmowej – powiedział w rozmowie telefonicznej na antenie Telewizji Republika Maciej Wąsik, były zastępca szefa CBA.
W rozmowie telefonicznej na antenie Telewizji Republika, Maciej Wąsik, były zastępca szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego odniósł się do wywiadu, którego udzielił Paweł Wojtunik, szef CBA za rządów koalicji PO-PSL. – Mariusz Kamiński został odwołany, bo wykrył aferę gruntową. Wszyscy doskonale tę sprawę pamiętamy. Wiem tylko tyle, że śledztwo, jakie prowadziła później prokuratura, nic nie wykazało – ocenił Wąsik.
"Wojtunik zamordował CBA"
W ocenie sekretarza stanu w Kancelarii Rady Ministrów "CBA był zakładem emerytalnym CBŚ za czasów pana Wojtunika". – Zmienił on prawo, ustawę o CBA tak, żeby szefostwo mogło wyjść z pensji 20 tysięcy złotych. Teraz pan Wojtunik pobiera emeryturę 12 tysięcy, bo jak wiemy z rozmów z panią Bieńkowską, za 6 tysiecy pracuje złodziej lub idiota. Widzę więcej determinacji w tym, żeby ukształtować sobie emeryturę, a nie wykryć sprawców afery taśmowej – ocenił Maciej Wąsik. – Była np. oczywiście "infoafera", ale nie została ona skonsumowana przez wymiar sprawiedliwości, ale myślę, że przyjdzie na to czas – dodał.
W opinii polityka PiS, Paweł Wojtuniuk złamał tajemnicę służbową. – Słuchając rozmów pana Wojtunika miałem wrażenie, że mówi o sprawach, o których nie powinien mówić osobom, którym nie powinien o tym mówić. Ma prawo zaprzeczać temu, że nie złamał tajemnicy, ale ja mam inne zdanie. Pan Wojtunik nie jest w stanie dać żadnego sygnału, który świadczyłby o złym działaniu służb specjalnych w tej chwili. Jest to człowiek bardzo upolityczniony, a tylko udaje, ze nie jest. Cała Polska słyszała jego rozmowy z panią Bieńkowską, jest to upokarzające, że szef służb specjalnych został nagrany przez kelnerów – powiedział. – W tej chwili wszyscy czekamy na audyt, który pokaże jak działały służby za Wojtunika, za PO-PSL, audyt zostanie opublikowany – dodał Wąsik.
W rozmowie na antenie Telewizji Republika Wojtunik uznał, że "nowelizacja ustawy o policji nie udała się poprzedniej władzy". – Gdyby nie nasza praca to 7 lutego wszystkie służby specjalne nie mogłyby prowadzić normalnej pracy – zauważył. – Był audyt i to on może być przedmiotem strachu pana Wojtunika, za kilka dni opinia publiczna będzie mogła go poznać. W tej chwili służby specjalne pracują, aby zapewnić bezpieczeństwo w czasie Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO – powiedział Wąsik. Sekretarz Stanu w KRM powiedział, że w tej chwili "służby kontynuują swoją pracę, brak nowelizacji ustawy o policji byłby dla nich paraliżem".
Maciej Wąsik powiedział także, że ustawa antyterrorystyczna miała być gotowa za czasów rządów koalicji PO-PSL. Zauważył, że zespół do tego powołany "działał 8 lat i nie umiał dać projektu ustawy, która powstała dopiero teraz".