Z kolektora ściekowego, znajdującego się przy moście Marii Skłodowskiej–Curie, do Wisły wlewa się ciecz zabarwiona na brązowo. Unosi się na niej biała piana. Straż miejska zabrania dostępu do rzeki. W sobotę doszło do awarii rurociągu przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka".
Unoszący się w powietrzu odór ścieków czuć nawet kilkaset metrów od kolektora ściekowego znajdującego nieopodal mostu Marii Skłodowskiej-Curie, przy ulicy Farysa. Straż miejska ogrodziła taśmami zejście w kierunku Wisły. Funkcjonariusze pilnują, aby nikt nie schodził do rzeki. Na miejscu są również policjanci.
Przyjechali pracownicy Wód Polskich oraz Inspekcji Ochrony Środowiska. Pobierali próbki wody.
W okolice miejsca awarii przyjeżdżają i przychodzą pieszo Warszawiacy. Wielu z nich wjeżdża na most i stamtąd obserwuje, jak brązowawa ciecz wlewa się z kolektora do rzeki.
"Przyjechałem na rowerze z centrum zaczerpnąć świeżego powietrza, a czuję fetor. Dowiedziałem się od strażników miejskich, że znów rura pękła i ścieki płyną do Wisły. To skandal, przecież w zeszłym roku było to samo. Za to powinny głowy polecieć. Gdyby coś takiego zdarzył się w prywatnej firmie, to już były by dymisje" – powiedział w rozmowie z PAP mieszkaniec Śródmieścia Krzysztof Stec.
Nieopodal kolektora w przepompowni ścieków przy ul. Farysa odbywa się posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem prezydenta Rafała Trzaskowskiego. "Po zakończeniu sztabu przekażemy informacje" – powiedziała PAP rzecznik ratusza Karolina Gałecka.
W sobotę po południu Trzaskowski poinformował o kolejnej awarii rury przesyłowej do oczyszczalni ścieków "Czajka". "Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie (ścieków - PAP). Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach" - napisał na Twitterze.
Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" miała miejsce rok temu - pierwszy kolektor uległ awarii 27 sierpnia, drugi - 28 sierpnia. W jej efekcie nieczystości były zrzucane do Wisły. Wobec zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu, dzięki któremu ścieki znów trafiały do oczyszczalni.
W czasie, gdy działał tymczasowy rurociąg, na zlecenie MPWiK naprawiono kolektory. Od połowy listopada ścieki do "Czajki" znów płynęły w układzie przesyłowym pod dnem rzeki. Naprawa kosztowała miasto ponad 40 mln zł. Ponadto Wody Polskie naliczyły MPWiK ponad 10 mln zł opłaty za zrzut ścieków.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kierwiński pochwalił się głosowaniem w prawyborach. Ludzie są wściekli: „Kiedy pomożesz powodzianom?”
Kaczmarczyk: Nawrocki jako kandydat na prezydenta poszerza elektorat
Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych pod ostrzałem Czarnka: „To polityczna hucpa”
TK jednoznacznie: odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego było nielegalne