– To są żarty niepoważne, śmiesznych historyków, którzy w ogóle nie mają pojęcia, jak walka wyglądała w 1970 r. powiedział Lech Wałęsa zapytany czy dostarczy IPN próbki swojego pisma.
Wałęsa brał dzisiaj udział w spotkaniu z posłami Europejskich Demokratów.
Na spotkaniu obecni byli szefowa ED Elżbieta Bińczycka, Stefan Niesiołowski oraz Jacek Protasiewicz.
– Opowiadają bzdury, piszą nieprawdy, idą na łatwiznę. W związku z tym, po co im dzisiaj pismo po 50 latach. Pismo jest potrzebne z tamtego czasu. A z tamtego czasu wszystko na rewizjach zostało mi zabrane i IPN te materiały posiada albo powinien posiadać. Bo ja nie mam, bo mi je zabrano. I ma kwity i te kity są w IPN-nie. Żartują sobie... chcą, żebym dyktando pisał – powiedział Lech Wałęsa.
– Wszyscy widzimy co dzieje się w kraju, że wielki dorobek jest marnotrawiony i patrioci powinni zastanowić się co robić. By w polityczny sposób albo nawrócić tych, co dzisiaj rządzą, albo pomóc się im się katapultować. Bo z tym zgadzać się nie wolno. Za drogo nas to kosztowało, by pozwalać na takie niekorzystne działania. O tym rozmawialiśmy i temu będziemy służyć dziś i w przyszłości
– dodał były prezydent.
Wałęsa podczas spotkania powiedział, że chciałby wprowadzić badania psychologiczne dla przyszłych ministrów.