Wałęsa po raz kolejny próbuje bronić się przed oskarżeniami o współpracę z SB. – Największe pretensje za krzywdy mu wyrządzone przez przypisywane mi donosy zgłaszał właśnie kolega ze stoczni Henryk Jagielski . Taką taktykę niszczenia mojego dobrego imienia przyjął wnuk Ubeka Cenckiewicz. Tenże Jagielski, działający w układzie Kaczyńskiego , Cenckiewicza i Wyszkowskiego wytoczył mi nawet sprawę w sądzie udając pokrzywdzonego przez przypisane mi donosy. I tu w sądzie zaczęły wychodzić ich perfidne kłamstwa. Otóż znaleźli się świadkowie z tamtego czasu jak np. kierownik wydziału i członek prezydium ZZ stwierdzający że próbowano Jagielskiego zwolnić ale nie za donosy a za pobicie w pracy kolegi . Cenckiewicz potwierdził natomiast że ten Pan był zarejestrowany jako agentem TW Rak .Teczka pracy Jagielskiego jest pusta i prawdopodobnie uzupełniła teczkę znalezioną u Kiszczaka .Ten nikczemny świadek , który miał być kluczowym dowodem przeciwko mnie ,z powodu zeznań świadków obnażających kłamliwą prowokację przygotowaną przeciw mnie przez układ Cenckiewicza, Kaczyńskiego i Wyszkowskiego został po cichu wykreślony z listy poszkodowanych przez przypisywane mi donosy . Teraz według tej samej taktyki ,wprowadza Cenckiewicz kolejnego pseudo pokrzywdzonego bo tamta prowokacja mu nie wyszła, tym człowiekiem jest Szyler .Panie Cenckiewicz zapytaj się o tego Pana Szylera, tych samych świadków co w sprawie Jagielskiego a dowiesz się za co miał kłopoty Szyler , na pewno nie za donosy. Jeśli Pan tego nie zrobi to ja to udowodnię Panu i koledze Szylerowi . Panie Cenckiewicz nie znajdziesz Pan człowieka który by stanął i mi w oczy powiedział i udowodnił że ja na niego cokolwiek i kiedykolwiek doniosłem – dodał Lech Wałęsa.