Oświadczenie oficera prasowego 7 Pomorskiej Brygady OT do artykułu redakcji ONET, pt.: „Wojska Obrony Terytorialnej: rodzina na swoim, żołnierze na prywatnym w Gdańsku”
Artykuł autorstwa red. Wyrwała, do którego się odnoszę, to kolejna publikacja, która ma dwa zasadnicze cele. Pierwszy, coraz mocniej widoczny w ostatnich publikacjach onet.pl nt. WOT, to działania ukierunkowane na podsycanie podziałów wewnątrz WOT. Odbywa się to poprzez próbę wskazania dowództw brygad OT, które rzekomo nie dbają o żołnierzy, są od nich oddzielone grubym murem i żołnierzy – szeregowych, którzy w ciężkich warunkach muszą realizować zlecone „przez górę” zadania. Długofalowo działania te mają na celu podsycanie podziałów, sianie wątpliwości co do skuteczności działania WOT. Drugim celem jest oczywiście próba deprecjonowanie WOT wśród społeczeństwa. Silna formacja terytorialna, która jak uważa wielu ekspertów, jest odpowiedzią na szeroki wachlarz współczesnych zagrożeń, w oczywisty sposób stała się celem działań dezinformacyjnych.
Odnosząc się do samej publikacji, informuję, że:
- W sprawie organizacji Biegu Morskiego Komandosa (BMK) red. Wyrwał w dniu 19 maja br. otrzymał wyczerpujące odpowiedzi na swoje pytania. Organizator imprezy, Fundacja OCR Events jest podmiotem, którego wsparcie przez siły zbrojne odbywa się na podstawie „Planu współpracy resortu obrony narodowej z organizacjami pozarządowymi”, nie ma więc w tym przypadku mowy o bezpodstawnym wspieraniu „komercyjnej imprezy” – jak pisze autor artykułu. Bieg zabezpieczało 50 żołnierzy 7PBOT, kolejnych 20 brało w nim udział i z racji wsparcia 7PBOT nie ponosili oni kosztu pakietów startowych. Celem udziału żołnierzy WOT w zabezpieczeniu biegu była promocja formacji oraz rekrutacja do służby w Wojsku Polskim. Wojska Obrony Terytorialnej prowadzą bardzo aktywne działania rekrutacyjne wykorzystując różne wydarzenia, celem tych działań jest dotarcie do konkretnych grup docelowych, z których czerpiemy kandydatów do służby. Wspieranie organizacji BMK oraz rekrutacja spośród jego uczestników będzie dla nas zawsze priorytetem w obszarze działań promocyjnych i rekrutacyjnych. Bezpodstawne oskarżenia kierowane przez dziennikarzy onet.pl nie zmienią naszego podejścia. Potwierdzamy, wiało, było zimno, mokro, ciężko i nieprzyjemnie – w takich właśnie warunkach wykuwamy nasze charaktery. Niezależnie czy zabezpieczając, czy biorąc udział w podobnych działaniach.
- Rzekome malowanie płotu przez żołnierzy WOT w stadninie koni Buffalo Bill jest kłamstwem. Red. Wyrwał wielokrotnie do tej pory kłamał na łamach swoich artykułów dotyczących WOT. Powyższe zostało udowodnione w oświadczeniach rzecznika prasowego WOT (odsyłam do strony media.terytorialsi.wp.mil.pl). W zakresie szkolenia żołnierzy w stadninie koni Buffalo Bill red. Wyrwał w dniu 19 maja br. otrzymał wyczerpujące odpowiedzi na swoje pytania. Przypomnę tylko, to co Pan redaktor doskonale już wie - zajęcia w stadninie były elementem programowego szkolenia WOT. Żołnierze uczyli się jazdy konnej lub doskonalili swoje umiejętności w tym zakresie. Szkolenie to było bezpłatne. Żołnierze, którzy mieli zaawansowane umiejętności jazdy konnej uzyskali możliwość skorzystania z toru przeszkód. Aby zachować wszelkie zasady bezpieczeństwa, przed przystąpieniem do tej części szkolenia żołnierze poprawili te przeszkody oraz odświeżyli je, aby kontrastowały z otoczeniem. Poprawili również ogrodzenie tego toru przeszkód, które w niektórych miejscach było przewrócone.
- Jeśli chodzi o premie i zapomogi st. chor. sztab. Jacka N., to decyzję co do wysokości przyznanych nagród podejmuje każdorazowo dowódca brygady. St. chor. sztab. Jacek N. od marca 2020 roku, a więc od momentu, kiedy WOT włączyły się we wsparcie walki z pandemią koronawirusa jest w pełni zaangażowany na wielu płaszczyznach w realizację tych zadań. Pełni rolę koordynatora ds. szczepień na szczeblu PBOT i jest odpowiedzialny za wsparcie funkcjonowania szpitala tymczasowego Amber Expo w Gdańsku. Wraz ze ścisłą kadrą dowódczą pełnił dyżury w celu wsparcia sprawnego zarządzania podoficerami i szeregowymi w walce z COVID-19. Sprawował nadzór nad powoływaniem i rozliczaniem żołnierzy zaangażowanych we wsparcie działań przeciw pandemii. Był osobą współdecydującą o przydzielaniu zadań do realizacji przez żołnierzy w ramach walki z koronawirusem. Wskazana w tekście kwota premii, które otrzymał ten żołnierz dotyczy również zadań, które wykonywał przed marcem 2020r. i wykonuje je do dzisiaj, tj. nadzór jako Starszy Podoficer Dowództwa Brygady nad planowaniem ścieżki rozwoju, kierowania podoficerów i szeregowych zawodowych i TSW na kursy kwalifikacyjne i szkolenia związane z ich rozwojem. Planuje i realizuje kursy kwalifikacyjne na pierwszy stopień podoficerski.
- Odnosząc się do informacji dotyczących propagowania nazizmu przez jednego z żołnierzy brygady, podtrzymuję treść odpowiedzi jaką w tej sprawie w dniu 19 maja br. udzielił red. Wyrwałowi rzecznik WOT. W 7PBOT nie były znane i nie były zgłaszane sygnały, aby wskazany żołnierz propagował w jakikolwiek sposób nazizm. Po otrzymaniu zdjęcia mężczyzny z redakcji onet.pl sprawa niezwłocznie została zgłoszona do Żandarmerii Wojskowej w celu wyjaśnienia okoliczności i ustalenia czy żołnierz z fotografii dopuścił się czynu zabronionego. Stanowczo podkreślam, że w WOT nie ma miejsca na jakiekolwiek propagowanie ideologii zabronionych prawem. W sprawie toczy się postępowanie. Mimo tego, że opisane wydarzenie dotyczy okresu sprzed wielu lat, to mojej ocenie dyskwalifikuje ono żołnierza z dalszej służby. Decyzję w tej sprawie, po zakończonym postępowaniu podejmie dowódca WOT.
- Odnosząc się do przytaczanych przykładów rzekomego nepotyzmu, informuję, że sprawy te zostały dokładnie wyjaśnione w oświadczeniu rzecznika prasowego WOT (https://media.terytorialsi.wp.mil.pl/informacje/665898/oswiadczenie-rzecznika-prasowego-wot). Autor artykułu otrzymał w dniu 19 maja br. wyczerpującą odpowiedź w tej sprawie, niestety, podobnie jak poprzednio, wykorzystał tylko fragment, który wspiera stawianą przez niego tezę. Informuję, że szer. Weronika Burzyńska służbę w WOT pełni od 24 lipca 2020 roku. Na wniosek koordynatorów poszczególnych zadań w grudniu 2020r. Minister Obrony Narodowej przyznał nagrody dla 232 żołnierzy OT za walkę z COVID-19. Szeregowa Burzyńska premię tę otrzymała 21 grudnia 2020 roku, a więc po 6 miesięcznej służbie poświęconej wsparciu placówek medycznych w walkę z pandemią koronawirusa. Realizowała zadania nie tylko jako operator infolinii wsparcia (tylko te zadania wymienił autor artykułu), ale wspierała również punkt Drive Thru przy Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Walk Thru przy Uniwersytecie Gdańskim, zabezpieczała transport wymazów ze szpitala tymczasowego na Amber Expo w Gdańsku do Szpitala Św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie. Pełniła służbę także w punkcie szczepień na Amber Expo, gdzie odpowiadała za kierowanie do odpowiednich stanowisk osób zgłaszających się na szczepienie. Ukończyła też kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy.
- Odnosząc się do oskarżeń o brak prowiantowania na czas realizacji zadań informuję, że praktyczne działania na kierunku wsparcia państwa w walce z pandemią były pełnione w systemie 12-godzinnych zmian. W zależności od charakteru zadania, żołnierze byli zaprowiantowani lub dostawali równoważnik pieniężny za brak takiego prowiantu. 24 - godzinna służba była pełniona tylko w Zespole Działań Przeciwkryzysowych. Jest to komórka koordynująca nasze działania przeciwcovidowe w brygadzie. Na podstawie art. 60 ust. 4 ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, żołnierzom zawodowym, którzy pełnili tam służbę nie przysługiwał czas wolny od służby wykonywanej ponad normalny tok służby.
- Wyrwał kłamie po raz kolejny pisząc, że po tym jak do brygady wpłynęły pytania dziennikarskie jeden z żołnierzy został oddelegowany na inne stanowisko służbowe. Od momentu powołania do służby w 7PBOT do chwili obecnej żołnierz ten zajmuje to samo stanowisko służbowe. Cofnięcie zgody na prowadzenie pozasłużbowej działalności gospodarczej w stosunku do tego żołnierza było wynikiem nieusprawiedliwionej nieobecności żołnierza w służbie. W tej sprawie postępowanie prowadzi Żandarmeria Wojskowa. Nadmieniam, że zgoda dowódcy jednostki na prowadzenie pozasłużbowej działalności gospodarczej przez żołnierza ma charakter szczególny. Taki żołnierz, musi wywiązywać się ze swoich obowiązków służbowych, musi być dyspozycyjny, nie może wykonywać tej działalności kosztem pełnionej służby wojskowej, co ujmowane jest we wniosku o wyrażenie takiej zgody.
- Odnosząc się do premii pracowników wojska będących rodzinami żołnierzy zawodowych, informuję, że red. Wyrwał w dniu 19 maja br. otrzymał na ten temat wyczerpujące odpowiedzi. Szczegółowo do tych spraw odniósł się również w swoim oświadczeniu rzecznik prasowy WOT (https://media.terytorialsi.wp.mil.pl/informacje/665898/oswiadczenie-rzecznika-prasowego-wot). Informuję, że premie, które na łamach swojego artykułu przytacza red. Wyrwał to stała składowa pensji każdego pracownika. Oczywiście ich wysokość zależna jest m.in. od wysługi lat pracy oraz dodatkowych obowiązków. Żona ppłk Tomasza Burzyńskiego otrzymywała premie na takich samych zasadach jak pozostali pracownicy cywilni w brygadzie. Kwota 8886 zł o której pisze red. Wyrwał, to suma premii jakie otrzymała Pani Burzyńska od początku pracy w 7PBOT, tj. od 2018. Kwota ta podzielona na lata daje średnio ok. 2221 zł premii rocznie, dalsze matematyczne działania pokazują, że jest to średnio 185 zł miesięcznie Przypomnę również, że uprawnienia do przydzielania nagród uznaniowych ma tylko dowódca brygady, wskazywanie że mogły być dokonywane przez innego oficera, którego członkowie rodziny pełnią służbę i pracują w brygadzie jest kolejnym nadużyciem.