– W tej kadencji sejmu jest słabo realizowana funkcja kontrolna w stosunku do rządu. Wszystkie kluby opozycji z tym się zgadzają – mówił w programie „Wolne głosy” poseł SLD Tadeusz Iwiński. Zgodził się z nim poseł PiS Jacek Sasin.
– Kiedy Wenderlich był marszałkiem seniorem, przez te dwa dni, wyciągnęliśmy kilka ważnych projektów z zamrażarki – mówił Tadeusz Iwiński. Poseł SLD podkreślał jednak, że nie wiadomo, czy wszystkie kwestie będą dyskutowane.
Andrzej Orzechowski podkreślał, że przez osiem lat Platformie Obywatelskiej udało się doprowadzić do wielu pozytywnych zmian. – Na ostatnich kilku posiedzeniach uda się skończyć wszystko to, co zostało zapowiedziane w deklaracji premier Kopacz w expose – zapowiedział poseł PO. Dodał, że część z tych projektów została uchwalona na dzisiejszym posiedzeniu Sejmu.
– Bardzo wiele słów padło, co trzeba zrobić, ale trzeba być uczciwym. Zostały cztery posiedzenia i nic już się nie zrobi – podkreślał z kolei Jacek Sasin. Poseł PiS zaznaczył, że przez osiem lat niewiele udało się koalicji PO-PSL zrobić. – PiS próbowało inicjować pewne ważne zmiany ustrojowe. Proponowaliśmy wiele ustaw, które już dziś mogłyby dawać pozytywne zmiany. Niestety nasze propozycje odrzucane – stwierdził Sasin.
Tadeusz Iwiński w tym kontekście przypomniał, że w Sejmie obowiązuje zasada dyskontynuacji. – Jeżeli jakiś projekt ustawy nie zostanie uchwalony, to w następnej kadencji trzeba procedurę zaczynać odnowa – wyjaśniał. – W tej kadencji sejmu jest słabo realizowana funkcja kontrolna w stosunku do rządu. Wszystkie kluby opozycji z tym się zgadzają – stwierdził.
– Są instrumenty kontrolne – odpowiadał poseł PO. Zdaniem Andrzeja Orzechowskiego instrumenty te są wykorzystywane „nie gorzej niż za rządów SLD i za rządów PiS”.