"PiS modernizuje armię przeciwko opozycji, nie wrogom Polski", napisał dziś funkcjonariusz Gazety Wyborczej Paweł Wroński. Pracownik organu Michnika jest zasłużony w produkcji kuriozalnych opinii.
Na cztery miesiące przed agresją Rosji na Ukrainę Wroński porównał obronę polskiej granicy z Białorusią z... ludobójstwem Ormian w 1915 roku.
„Turcja w sprawie ludobójstwa Ormian w 1915 roku też twierdzi, że nie chcieli nic złego, ale była wojna” – napisał na Twitterze Wroński. Była to reakcja na wpis jednej z internautek, która napisała w sieci, że „za polskie lasy śmierci członkowie polskiego rządu wylądują kiedyś przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze”. Kuriozalna opinia najwidoczniej spodobała się dziennikarzowi „Gazety Wyborczej”.
„Przypomnę, że Turcja w sprawie ludobójstwa Ormian w 1915 roku też twierdzi, że nie chcieli nic złego, ale była wojna, trzeba było Ormian wysiedlić, naród turecki ich popierał i te kolumny ludzi zaszły na pustynię” – napisał na Twitterze Wroński.
Wpis podwładnego Michnika wzbudził oburzenie licznych internautów.
„Proszę usunąć ten durny wpis lub liczyć się z konsekwencjami prawnymi swoich działań” – napisał jeden z internautów. „Porównanie wielkiej tragedii mojego narodu do losu białoruskich turystów z Bliskiego Wschodu jest po prostu nie na miejscu. Panie Pawle, po prostu nie wypada” – dodał.
„Dobrze rozumiem, że Paweł Wroński porównuje działania polskich służb na granicy z eksterminacją Ormian w 1915 roku?” – zapytał prawnik Ordo Iuris Bartosz Lewandowski. „Polskie służby też gnają kobiety i dzieci bez wody przez pustynie w celu ich uśmiercenia, gwałcą dziewczęta, przybijają je do krzyży, głodzą i rozstrzeliwują? Serio?!” – zapytał.
„Haniebne porównanie. Ledwie sześć lat bez władzy zatruło wam mózgi niewyobrażalną wręcz nienawiścią i jadem” – ocenił korespondent TVP Cezary Gmyz. „Jedyne, o czym już tylko śnicie, to zemsta i odwet. Mniejsza o to za co. Macie nieopanowaną żądzę mordu. Żyjecie już tylko po to by kiedyś ją zaspokoić” – dodał.
„Najlepszą bronią przeciw głupcom jest obojętność, milczenie. Nic w równym stopniu nie zniechęca i nie poniża. Trudno jednak nie ulec pokusie, aby głupca nazwać głupcem (...) Oriana Fallaci” – napisał na Twitterze poseł PiS Jan Mosiński.