W internecie wrze: poszło zlecenie na księży?! Zatrzymany przez policję duchowny był trzeźwy więc ukarano go za... brak gaśnicy
Czy koalicja 13 grudnia zwalcza Kościół czerpiąc wzorce z lat 80. ubiegłego wieku? Zdaniem wielu internautów - tak! I nie chodzi tu tylko o ks. Michała Olszewskiego, któremu dziś zmieniono zarzuty, by nadal przetrzymywać go w de facto wydobywczym areszcie. Przypadek ks. Olszewskiego jest szczególnie drastyczny, nie jest jednak odosobniony. Fala prześladowań i szykanowania duchownych rośnie. Internauci sugerują wręcz, że "poszło zlecenie na księży". Potwierdza to m. in. skandaliczne zdarzenie do jakiego doszło dziś na cmentarzu w Gorzowie Wielkopolskim.
"Tuż po pogrzebie na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej w Gorzowie policjanci zatrzymali księdza do kontroli trzeźwości. Duchowny był trzeźwy, jednak został ukarany mandatem za brak gaśnicy. Żałobnicy, którzy szli na stypę, zwrócili uwagę policjantom, aby dali spokój księdzu. To przerodziło się w awanturę na parkingu przed cmentarzem. Na miejsce przyjechało łącznie pięć radiowozów, a zatrzymany został 83-letni mężczyzna", czytamy w lokalnym portalu gorzowianin.com.
Uczestnicy zdarzenia byli oburzeni zachowaniem funkcjonariuszy porządku publicznego.
"Szok i niedowierzanie jak zachowuje się policja wobec starszego i schorowanego człowieka. Wszyscy uczestnicy pogrzebu byli w emocjach. Pięć radiowozów zjechało się do 83-letniego pana, który był w emocjach po pogrzebie. Jeden z policjantów prowokował go swoimi odzywkami i zachowaniem. Nikt z policjantów uczestniczących w tej interwencji nie chciał wezwać karetki, pomimo wielokrotnych próśb. Żona tego mężczyzny prosiła policjantów, żeby go puścili, bo on jest chory i nie widzi na oczy, a oni dalej go szarpali. Przed wepchnięciem do radiowozu widać było, że zaczął się źle czuć", relacjonowała portalowi pani Magda, jedna za świadków zdarzenia.
Poproszona przez portal o komentarz Komenda Miejska Policji w Gorzowie obarczyła całą odpowiedzialnością za zdarzenie zatrzymanego 83-latka. Występujący w obronie księdza starszy mężczyzna miał, zdaniem funkcjonariuszy zachowywać się agresywnie i nie reagować na polecenia policjantów.
Jak zapowiedziała KMP, "83-latek będzie odpowiadał za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Zgodnie z artykułem 222 § 1 kodeksu karnego "Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3".
O podobnych zdarzeniach starsi z naszych czytelników i widzów słyszeli w czasach PRL. To wówczas schorowani, często wiekowi ludzie stanowili zagrożenie dla zdrowia, a bywało i życia milicjantów, czy zomowców. Okazuje się, że jest tak i teraz.
Internauci podkreślają, że do skandalicznej sytuacji doszło w wyniku nieuzasadnionego zatrzymania - tuż po pogrzebie! - księdza. Podejrzewają, że obecna władza (na co są, niestety, liczne dowody) wydała swoiste zlecenie na księży. Duchownego, którego nie udało się ukarać za nietrzeźwość ukarano za brak gaśnicy w aucie.
Gdyby gaśnica była trzeba by było poszukać innych powodów do ukarania? Do skutku?
Źródło: gorzowianin.com; x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.