B. premier Donald Tusk stawił się na posiedzenie komisji śledczej ds. VAT. Przewodniczący komisji ds. VAT Marcin Horała stwierdził przed przesłuchaniem, że "przynajmniej jest takie podejrzenie", że b. premier Donald Tusk, albo niewystarczająco sprawował nadzór nad podległymi mu służbami, albo nie podejmował odpowiednich działań, które mogłyby uchronić budżet państwa przed wyłudzaniem podatku VAT.
Na pytanie przewodniczącego sejmowej komisji śledczej ds. VAT Marcina Horały o to, przesłuchiwany Donald Tusk mógłby osadzić w czasie, kiedy dowiedział się o problemach z podatkiem VAT w Polsce, powiedział, że "nie może się zgodzić z tezą zawartą w pytaniu".
- Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że świadomość tego typu procederu jak wyłudzanie, afery podatkowe, oszustwa podatkowe towarzyszyła chyba wszystkim czynnym w polityce, niezależnie od zajmowanego stanowiska (...). Ten problem miał miejsce i był rozciągnięty w czasie" - powiedział b. premier.
W wypowiedziach byłego premiera wiele było "politycznych wycieczek" odbiegających od przedmiotu sprawy, które skrzętnie zliczał przewodniczący Horała.
Komisja badająca powstanie luki VAT-owskiej dąży do wyjaśnienia jak doszło do tego, że budżet Polski został uszczuplony o około (jak wskazywali politcyy) 250 mld złotych.
– Kłopot także w tej narracji, którą państwo zaproponowaliście jako komisja, a która jest konsekwencją narracji politycznej, bo przecież nikt nie ma wątpliwości, że komisja pracuje na zamówienie polityczne dzisiaj rządzącej partii – stwierdził Donald Tusk przed komisją śledczą ds. VAT.
Czytaj także:
Sasin: Tusk ma ogromne winy w tym zakresie. Były premier będzie zeznawał przed komisją ds. VAT!
Donald Tusk dostanie nagrodę po opuszczeniu Brukseli. Mały gratis rzędu 1,4 mln zł