– Przeglądałem archiwa Instytutu Pamięci Narodowej. Zarówno ksiądz Jan A., który wykorzystywał jedną z bohaterek naszego filmu, ks. Cybula oraz ks. M., kustosz z Lichenia byli zarejestrowani jako tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa – powiedział Onetowi Tomasz Sekielski, autor filmu o przypadkach pedofilii w Kościele w Polsce.
Na kanale serwosu Youtube, należącym do Sekielskiego, w sobotę pojawił się film pt. „Tylko nie mów nikomu”.
W dokumencie zostały przedstawione przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.
Autor filmu został zapytany przez Onet.pl czy skłonności pedofilskie księży były wykorzystywane w przeszłości przez ówczesną władzę.
Sekielski przyznał, że bohaterowie jego filmu byli w przeszłości zarejestrowani jako tajni współpracownicy Służby Bezpieczeństwa. O tym fakcie w "Tylko nie mów nikomu" jednak nie wspomina.
– Zarówno ksiądz Jan A., który wykorzystywał jedną z bohaterek naszego filmu, jak ks. Cybula oraz ks. M., kustosz z Lichenia, byli zarejestrowani jako tajni współpracownicy SB – podał dziennikarz.