W Sobieszynie w powiecie ryckim powstanie nowa jednostka wojskowa, będzie to dywizjon przeciwlotniczy wyposażony w nowoczesną broń: systemy Narew, Poprad, Pilica - poinformował w piątek w Rykach (woj. lubelskie) minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Podczas wizyty w Rykach szef MON ogłosił, że w Sobieszynie powstanie jednostka wojskowa.
"Do 2015 r. ta wschodnia część kraju była Polską B. Odkąd rządzi PiS, nie ma podziału na Polskę A i B. Jest jedna Polska. Naszym celem jest to, by tak wzmocnić Wojsko Polskie, by Rosja nie zaatakowała Polski. Dlatego tworzymy jednostki wojskowe" - podkreślił Błaszczak.
Modernizacja polskiej armii. o szczegółach szef MON#wieszwięcej #WojskoPolskie @mblaszczak https://t.co/f2nKk30uLL
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) October 6, 2023
Doprecyzował, że w Sobieszynie będzie dywizjon przeciwlotniczy wyposażony w nowoczesną broń. "Dokonaliśmy skoku jakościowego, jeśli chodzi o wyposażenie w broń przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Wczoraj mówiłem, że pierwsze jednostki systemu Patriot zostały włączone w system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Przed 2015 r. ten system obrony się rozpadł. Rząd PO-PSL nie dość, że przyjął plany obrony Polski na Wiśle, ale dodatkowo zaprzepaścił to, co jeszcze z czasów PRL zostało" - powiedział Błaszczak.
"W Sobieszynie będzie jednostka w systemie Narew, będą polskie Poprady, polska Pilica (...). To będzie silna jednostka, która będzie stała na straży bezpieczeństwa tej części Lubelszczyzny. Obok, w tym samym miejscu, obok dywizjonu przeciwlotniczego, będzie także batalion saperów, (...) będzie również batalion logistyczny" - przekazał szef MON.
Jak ocenił, jednostka będzie impulsem rozwojowym dla powiatu ryckiego. "Jeśli PiS będzie kontynuowało swoją misję, za dwa lata Wojsko Polskie będzie stanowiło najsilniejszą armię w Europie" - powiedział Błaszczak.
Szef MON zachęcał również młodzież do wstępowania do Wojska Polskiego. "Na starcie 4960 zł – tyle wynosi uposażenie szeregowego Wojska Polskiego - a potem już tylko lepiej, więcej" – podał.
Przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki bierze w piątek udział w posiedzeniu Rady Europejskiej, podczas którego omawiany jest mechanizm relokacji, który – zdaniem Błaszczaka – jest "zabójczy dla Europy i bardzo groźny dla Polski". "Jeżeli wróciłby do władzy – nie daj Boże – (szef PO) Donald Tusk i koalicja PO-PSL, to zgodzą się z całą pewnością na przyjęcie nielegalnych migrantów w ramach tego mechanizmu relokacji" – powiedział szef MON, dodając, że to będzie "magnesem zachęcającym kolejne fale z Afryki Północnej, czy z Azji do napływu do Polski". "Jedynie PiS jest gwarantem tego, że mechanizm taki nie zostanie wprowadzony" – zastrzegł.
Nawiązując do odtajnionego fragmentu planu użycia Sił Zbrojnych RP w ramach samodzielnej operacji obronnej, zatwierdzonego w 2011 r., stwierdził, że są "to dokumenty historyczne, archiwalne", które "pokazują sposób myślenia tych, którzy Polską rządzili do 2015 r.". "To w 2011 r. rząd Donalda Tuska, koalicji PO-PSL, ówczesny minister obrony (Bogdan) Klich podpisał taki dokument, który stanowił o tym, że linia obrony miała być wyznaczona na Wiśle. A więc Ryki też skazane były na unicestwienie" – powiedział i przywołał postępowanie wojsk rosyjskich na okupowanych terenach Ukrainy. "Nie dopuścimy do tego, żeby Ryki stały się polską Buczą. W związku z tym wzmacniamy Wojsko Polskie" – zaznaczył.
Zdaniem szefa MON jest on atakowany przez polityków PO i PSL, bo "obawiają się kompromitacji". "Te czasu minęły. Zróbmy wszystko, żeby nie wróciły. Nie wrócą, jeśli PiS będzie kontynuowało swoją misję" – powiedział.
Szef MON zachęcił również do udziału w wyborach parlamentarnych, oddania głosów na listę nr 4 (PiS), mieszkańców powiatu ryckiego – poparcia senatora Stanisława Gogacza i oddania czterech głosów na "nie" w referendum. "To jest niezwykle istotne dla naszego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa Polski" – dodał.
15 października - w dniu wyborów parlamentarnych - odbędzie się referendum, w którym zostaną zadane pytania: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?", "czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?", "czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?" oraz "czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".
W piątkowej konferencji w Rykach wzięli także udział kandydaci PiS w wyborach, m.in. minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, szef gabinetu politycznego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Michał Moskal, poseł Sylwester Tułajew, poseł Leszek Kowalczyk i senator Stanisław Gogacz.
Starosta rycki Dariusz Szczygielski powiedział PAP, że powiat przekazał do tej pory na potrzeby MON 85 ha, a na początku września br. podjęto kolejną uchwałę intencyjną o przekazaniu kolejnych 54 ha. Obie działki - dodał - znajdują się w gminie Ułęż na styku powiatów: łukowskiego, lubartowskiego, puławskiego i ryckiego.
"Zabiegaliśmy o to, żeby wojsko się pojawiło na naszym terenie. Uważamy, że obszar naszego regionu musi być chroniony" – stwierdził starosta, dodając, że obecność wojska na tym terenie jest dla społeczności lokalnej bardzo ważna. "W tamtym rejonie brakuje zakładów pracy i miejsc pracy" – powiedział starosta.
Starosta wyraził nadzieję, że po powstaniu jednostki wojskowej pojawią się nowe miejsca pracy i firmy obsługujące wojsko. "Beneficjentem będzie gmina Ułęż, która będzie pobierała podatki" – podał.