W sobotę wieczorem na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego odbył się koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki". Wziął w nim udział m.in. prezydent Andrzej Duda oraz wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
W ramach wydarzenia uczestnicy zaśpiewali kilkanaście piosenek, które towarzyszyły powstańcom w walce. Koncert był częścią obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
W wydarzeniu wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz i prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, a także powstańcy warszawscy. Tegoroczny koncert ze względu na stan epidemii odbył się w kameralnej atmosferze. Uczestniczyło w nim kilkaset osób.
Warszawiacy uczcili pamięć o powstańcach, śpiewając wspólnie m.in. "Warszawo, moja Warszawo", "Siekiera, motyka", "Sanitariuszka Małgorzatka", "Zośka". "Hej chłopcy, bagnet na broń", czy "Chłopcy silni jak stal".
Tak jak rok temu towarzyszyła im orkiestra pod dyrekcją Jana Stokłosy i Chór Warszawiacy. Między piosenkami wyświetlane były wspomnienia powstańców i czytano powstańcze listy. Na koniec koncertu publiczność odśpiewała hymn Polski. Słychać było również okrzyki "Cześć i chwała bohaterom".
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.