To koniec upałów w Polsce. Przed samym weekendem pogoda nagle się zmieni. Gwałtowne burze i długie ulewy spodziewane są w całej Polsce. Drastycznie obniży się też temperatura. To przez niż Thekla
Ten weekend to początek końca pięknej, upalnej pogody jaka miała miejsce w Polsce od 3 miesięcy . Idzie nowe. W piątek czeka nas załamanie pogody.
Już teraz nad północną Skandynawią i Morzem Norweskim wzmacnia się i uaktywnia ośrodek niżowy o imieniu Thekla, którego strefa frontowa zdążyła w środę popsuć pogodę na Wyspach Brytyjskich.
W ciągu najbliższych dwóch dni pogodny wyż Mike będzie się stopniowo osłabiał i odsuwał na wschód.) Tuż przed weekendem do Polski dotrze potężny front, a za nim głęboka zatoka niżowa związana z Theklą, wpychająca do nas zimne polarno-morskie powietrze z Arktyki.
To oznacza, że musimy być przygotowani na gwałtowne burze z gradobiciami i porywistym wiatrem, który lokalnie może wywołać nawałnice. W większości regionów temperatura w ciągu jednego dnia spadnie średnio aż o 10 st. C.
Już w czwartek na Podkarpaciu możliwy jest deszcz i burze, podczas których wiatr będzie osiągał prędkość nawet 80 km/h.
W piątek wciąż będzie upalnie i duszno (od 25 st. C na Pomorzu do 32 st. C na Opolszczyźnie Śląsku i Podkarpaciu). Po dotarciu nad Polskę frontu burzowego porywy wiatru mogą sięgać 100 km/h, a ulewy będą tak silne, że prognozowana średnia opadów na piątek w wielu regionach to 40 l/mkw.