Socjologowie z PAN badali gusta muzyczne polskiego społeczeństwa. Jak się okazało, w Polsce muzykę klasyczną najbardziej lubią kierownicy wyższego szczebla i specjaliści, a disco-polo rolnicy i pracownicy fizyczni.
- Nasze analizy dotyczyły m.in. homologii, czyli pokrywania się pozycji klasowej - tego, gdzie się człowiek lokuje w hierarchii społecznej, głownie na rynku pracy - z rozmaitymi stylami życia, upodobaniami do gustów muzycznych - podkreślił w rozmowie z serwisem Nauka w Polsce prof. Henryk Domański, socjolog z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, szef projektu badawczego. Członkami zespołu są również dr Dariusz Przybysz, dr Katarzyna Wyrzykowska i dr Kinga Zawadzka.
- Im wyższa pozycja klasowa, wyższe wykształcenie, czy wykonywanie bardziej złożonych pozycji zawodowych, związanych z wyższymi zarobkami i standardem materialnym - w tym większym stopniu lubi się muzykę klasyczną: Beethovena, Mozarta, Bacha, Mahlera, Wagnera - stwierdzają Domański, Przybysz, Wyrzykowska i Zawadzka.
- Z kolei, im niższa pozycja klasowa, są to np. ludzie utożsamiani z klasą robotniczą, rolnicy, tym większe upodobania do muzyki popularnej, rozrywkowej, czyli do muzyki prostej, której się słucha dla samej rozrywki, bez wgłębiania się, bez doszukiwania się jakiś głębszych podtekstów - dodają.
ZOBACZ: Utwory Krawczyka zostaną z nami na zawsze. Przypominamy legendę polskiej muzyki
Pytani o to, co oddziałuje na skłonności do lubienia określonej muzyki, członkowie zespołu wskazują, że - zgodnie z przewidywaniami - wyniki te potwierdzają najsilniejsze oddziaływanie trzech zjawisk: pochodzenia społecznego (pozycji klasowej i kapitału kulturowego rodziców), wpływu rówieśników - najbliższych znajomych oraz poziomu wykształcenia respondentów, a ogólniej - ich "kapitału" edukacyjnego.
- Im wyższy jest status społeczny rodziców danej osoby, tym większe jest prawdopodobieństwo lubienia muzyki poważnej - wskazują autorzy badania.
Po drugie, na późniejszą skłonność do określonego typu muzyki silnie wpływają też rówieśnicy i bliscy znajomi, zaczynając od środowiska szkolnego. Trzeci czynnik – wymienia prof. Domański – to wykształcenie.
- Absolwenci szkół wyższych mają wyższe preferencje do muzyki poważnej niż absolwenci szkół zawodowych czy podstawowych, którzy częściej lubią np. disco polo lub muzykę popularną – zaznaczył.
Stosunkowo niski wpływ na kształtowanie się gustów muzycznych ma płeć czy miejsce zamieszkania, chociaż większe miasto stwarza więcej możliwości uczestniczenia w "kulturze muzycznej", np. w postaci chodzenia na różne koncerty.