W ramach akcji stowarzyszenia Paczka dla Bohatera, przygotowano świąteczne podarunki dla 2150 polskich weteranów, m.in. mieszkających na Kresach. Okazało się, że dary nie dotrą do byłych żołnierzy, ponieważ nie pozwolili na to ukraińscy celnicy. – Przetrzymali nas na granicy siedem godzin, po czym nakazali zgłosić paczki do oclenia – mówił jeden z wolontariuszy.
Z inicjatywy szczecińskiego stowarzyszenia Paczka dla Bohatera, przygotowano w sumie blisko 2150 pakunków m.in. z artykułami spożywczymi, środkami chemicznymi i kartkami świątecznymi od dzieci.
Dary miały trafić do weteranów walk o niepodległość Rzeczypospolitej, mieszkających na terenie naszej ojczyzny, ale też do tych z Kresów, m.in. z Ukrainy.
Okazało się jednak, że pomoc humanitarna, która nie powinna budzić żadnych kontrowersji ani nieporozumień, spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony ukraińskich celników.
Na przejściu w Medyce w poniedziałek rano zatrzymali oni transport z prawie 300 paczkami z darami dla polskich rodzin.
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Serdecznie polecamy środowe wydanie "Codziennej".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) December 10, 2019
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/TjzJzdjb99
Czytaj także:
"Przestańmy traktować islam jako religię pokoju"
Patryk Jaki: NIK stawia absurdalne zarzuty; ręce opadają