Uchylą immunitet prezesowi NIK? Prokuratura nie wyklucza ponownego wniosku
– Otworzyły się właśnie nowe możliwości pozbawienia prezesa immunitetu – mówią katowiccy prokuratorzy. Chodzi o sprawę, w której Krzysztof Kwiatkowski miał wpływać na wyniki konkursów na wicedyrektora delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Rzeszowie oraz dyrektora delegatury w Łodzi. Informację o możliwości ponownego wniosku prokuratury w tej sprawie, przekazało radio RMF FM.
Nowelizacja ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, która szczegółowo opisuje procedurę odebrania immunitetu jej prezesowi, weszła dziś w życie. Od teraz z wnioskiem do Sejmu w tej sprawie może wystąpić Prokurator Generalny. Do tej pory brakowało jasnych przepisów mówiących o tym, jak wszcząć taką procedurę. Nowelizacja ustawy konkretyzuje, że sprawą ma się zajmować komisja regulaminowa, a decyzję podejmować Sejm bezwzględną większością ustawowej liczby posłów.
Jak ustalili dziennikarze radia RMF FM, w związku z wejściem w życie nowelizacji ustawy, prokuratorzy z Katowic sprawdzają, czy mogą podjąć kolejną próbę postawienia Kwiatkowskiego przed śledczymi, gdyż od miesięcy, w związku z brakiem regulacji prawnych w tej kwestii, jego sprawa stoi w miejscu.
Ustawianie konkursów
Chodzi o sprawę, która wyszła na jaw pod koniec sierpnia 2015 roku. Krzysztof Kwiatkowski i ówczesny szef klubu PSL, Jan Bury, ustawiać mieli konkursy w centrali i delegaturach Najwyższej Izby Kontroli. Zdaniem prokuratury szef NIK wpływał na wyniki konkursów na wicedyrektora delegatury Izby w Rzeszowie oraz dyrektora delegatury w Łodzi. Z Najwyższej Izby Kontroli wyciekła treść pytań do kandydata na stanowisko szefa łódzkiej delegatury. Zarówno prokuratura, jak i Centralne Biuro Antykorupcyjne twierdzą, że Kwiatkowski miał też wpływać na rozstrzygnięcie konkursu na wicedyrektora Departamentu Środowiska w centrali NIK.
Według śledczych, szef klubu parlamentarnego PSL w 2013 miał zabiegać u poprzedniego szefa NIK Jacka Jezierskiego o to, by ówczesny wiceszef Izby wygrał konkurs na dyrektora delegatury w Rzeszowie. Jezierski jednak powołał nową komisję, która rozstrzygnęła konkurs zgodnie z przepisami. Jan Bury próbował też wpływać na nowego szefa NIK. Chodziło o to, by dzięki Kwiatkowskiemu w kierownictwie rzeszowskiej delegatury NIK znalazł się człowiek Burego. Osoba wskazana przez prominentnego polityka PSL faktycznie wygrała konkurs.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Policja zatrzymała prezesa NIK. Krzysztof Kwiatkowski stracił prawo jazdy
Polecamy Nasze Programy
Wiadomości
Najnowsze
Zobacz, jak sprawdzić czy twój smartfon cię podgląda!
Warszawska afera śmieciowa, czyli największy problem Rafała Trzaskowskiego
Komentator TVN ZSZOKOWAŁ na wizji: „Ostatnie komunikaty są tak samo wiarygodne jak te z kancelarii premiera”
Stefaniuk: Prokurator, który zatrzymał Romanowskiego, dalej prowadzi sprawę, a powinien być odsunięty