Przejdź do treści
UWAGA! Ptak, który wymarł w Polsce 30 lat temu, powrócił! Wyemigrował z Niemiec do Polski! Znak?
fot. Wikimedia Commons

W niewielkiej wsi Sulikowo w województwie zachodniopomorskim pojawiła się roczna samica dropia zwyczajnego. Ptak, który wymarł na naszych terenach ponad 30 lat temu, pojawił się jak nigdy nic pośrodku wsi i wywołał poruszenie ornitologów. – To wielka sensacja i rzadkość – mówi nam Tomasz Tomecki, nadleśniczy nadleśnictwa Czaplinek, w którego sąsiedztwie przechadzało się ptaszysko - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie".

Drop zwyczajny wyginął na terenie Polski w latach 80. Prawdopodobnie zaszkodziła mu zmiana gospodarki rolnej. Ptak ten żyje na dużych otwartych przestrzeniach i nieszczególnie lubi towarzystwo ludzi. Mówi się, że nie daje się podchodzić na odległość bliższą niż 400 m. Tym większe było zdziwienie mieszkańców, gdy ptak pojawił się w środku wsi w województwie zachodniopomorskim.

Uciekinier z rezerwatu

To prawdopodobnie jednoroczna samica, zachowywała się ona cokolwiek dziwnie. Nietypowo dla tego gatunku. Przez dwa dni dała się podchodzić i fotografować – opowiada nam Tomasz Tomecki, który poinformował nas o odkryciu. Najprawdopodobniej drop pochodzi z naturalnego lęgu z Niemiec. Był on wcześniej widziany w okolicach Białego Boru. Odczytano tam jego obrączkę z jednego z niemieckich rezerwatów. W Brandenburgii z powodzeniem realizuje się procesy introdukcji gatunku do środowiska. Poza tym ptak ten występuje jeszcze naturalnie w Hiszpanii, na Węgrzech oraz na pograniczu Austrii, Czech i Słowacji.

To jeden z najcięższych gatunków ptaków zdolnych do aktywnego lotu. Samce osiągają masę nawet 16–18 kg. Samice są lżejsze i znacznie mniejsze, gdyż ważą zaledwie 4–6 kg. Dropie prowadzą raczej osiadły tryb życia i rzadko latają dłuższe dystanse.

Oswajanie człowieka

Ten jednak wybrał emigrację z Niemiec. Aby się pojawić w Sulikowie, musiał przebyć ok. 300 km. Po dwóch dniach pobytu we wsi w Zachodniopomorskiem zniknął, prawdopodobnie odstraszony coraz większą liczbą ornitologów, którzy zaczęli nawiedzać okolicę. Dlaczego ptak nie bał się ludzi i chodził po ­podwórkach?

– Hipoteza jest taka, że ta około roczna samica musiała wcześnie stracić matkę, która nie przekazała jej strachu względem człowieka – mówi „Codziennej” nadleśniczy Tomecki. Paradoksalnie ta cecha mogłaby ułatwić ocalenie gatunku. W obecnych warunkach brakuje bowiem terenów i przestrzeni dla tego pięknego ptaka. Niektóre gatunki w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat potrafiły się przystosować do sąsiedztwa człowieka. Klasycznym przykładem jest żuraw. Niegdyś uznawany za płochliwego dzisiaj jest widywany powszechnie. Dlatego takie osobniki jak drop z Sulikowa może być szczególnie cenny.

CAŁOŚĆ W WEEKENDOWEJ "GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE"

 

"Totalsi w akcji" - jutro w kioskach weekendowe wydanie @GPCodziennie pic.twitter.com/Dns2GxCAXa

— GP Codziennie (@GPCodziennie) 27 lipca 2018
Gazeta Polska Codziennie

Wiadomości

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Szokujące słowa ekologa! Niemiecki wywiad werbował do protestów przeciwko budowie zbiorników retencyjnych!

Trump i Duda spotkają się w Amerykańskiej Częstochowie – kluczowe wydarzenie przed wyborami w USA

Dzisiaj informacje TV Republika

Dlaczego luksusowy resort w Jeleniej Górze przerwał wał powodziowy?

Kowalski: Tusk powinien być natychmiast zdymisjonowany

Myślano, że obok wiecu Trumpa są materiały wybuchowe. Policja wkroczyła do akcji

Jak doszło do eksplozji pagerów Hezbollahu?

Najnowsze

Zła i dobra wiadomość. Co z Wrocławiem?

Zmarł Toto Schillaci, bohater mistrzostw świata 1990

Libicki: Henning-Kloska wykazała się całkowitym brakiem wyczucia

Nie wstyd panu, panie Donaldzie?

Kosztowniak: Chaos, dezinformacja, degrengolada i upadek - tak w sytuacji kryzysowej działa Tusk

Wrocław czeka ale nie ludzie. Bez wytchnienia umacniają wały

Uruchomiono dwa kolejne poldery zalewowe pod Wrocławiem

Usuwanie skutków powodzi. Jakie uprawnienia ma twój pracodawca?