Coraz bardziej niepokojący wydaje się stan szefa rządu 13 grudnia, Donalda Tuska. Tak przynajmniej wskazują jego wpisy na platformie X. O ile oczywiście osobiście jest ich autorem, bo styl i patetyzm wskazywałyby raczej na licealistę.
"Ochrona polskich mediów przed rosyjskim wrogim przejęciem wydaje się być oczywistą potrzebą chwili. To zrozumiałe dla każdego patrioty. Dlaczego więc politycy PiS wpadli w taką furię po ogłoszeniu tej decyzji? Zgadujcie" - napisał na swoim profilu w środę wieczorem.
Chodziło mu o jego kontrowersyjną zapowiedź, że stacje telewizyjne TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym, z punktu widzenia interesów państwa, przejęciem.
Na obsesyjne straszenie Rosjanami zareagowali internauci. Marek Wróbel odpowiedział.
"Pełna zgoda, ale:
1. Nie wpadli.
2. TVN nie jest polskim medium, ma zagranicznego właściciela.
3. Rozporządzenie nie ochroni przed przejęciem spółki zarejestrowanej w Holandii. To tam odbyłaby się transakcja.
4. Przejęcie nie byłoby rosyjskie, tylko węgiersko-czeskie. Inaczej niż w przypadku Lotosu przed laty".
Drejkerr zadał natomiast Tuskowi całkiem sensowne pytanie.
"A co z Onetem który jest w posiadaniu Niemiec, które prowadzą interesy z Rosją?"
Paweł Gorczyca dodał swoją krótką ocenę sytuacji.
"To jest naprawdę niesamowite. Pan ma swoich wyborców za KOMPLETNYCH DEBILI. Przecież nikt normalny w takie brednie nie uwierzy".
A Kamil Pawlik przypomniał wpis Tuska sprzed trzech lat. Jak widać poglądy szefa PO mocno uległy zmianie.
"Aż trudno uwierzyć, że te dwa tweety dzieli zalewie trzy lata. Mądrość etapu, co?"
Źródło: Republika, x.com