Tusk = ubóstwo? Już nie tylko żywność i prąd, wzrosnąć mają także ceny wody i ścieków!
Mieszkańcy gmin rządzonych przez koalicję 13 grudnia (niezależnie od nazw, jakimi się ona posługuje na szczeblu lokalnym) mogą już niedługo poczuć w portfelach skutki dokonanego przez większość wyboru. Ministerstwo Infrastruktury, kierowane przez Dariusza Klimczaka z PSL, chce przekazać gminom wyłączne kompetencje do zatwierdzania taryf za wodę i ścieki. Czy podwyżki będą równie drastyczne, jak te za prąd? A przecież ubożsi już odczuwają skutki wprowadzenia 5 proc. VAT na żywność!
Nowe przepisy mają być oparte na rozwiązaniach sprzed wejścia w życie ustawy z 2017 r. Taryfy mają być zatwierdzane w drodze uchwały rady gminy. Jak informuje portal wpolityce.pl, PGW Wody Polskie będą miały natomiast kompetencje do ingerencji w proces zatwierdzania taryf, tylko jeżeli będą one ustalane na poziomie znacznie wyższym od średniego w danym regionie wodnym.
Resort Klimczaka przewiduje, że odpowiedni projekt zostanie przyjęty przez Radę Ministrów już w III kwartale tego roku.
Kolejną decyzję Tuska (bo przecież nie jego figurantów, kierujących tylko nominalnie resortami, co zdradził niegdyś Bodnar) drenującą kieszenie Polek i Polaków skomentowała m.in. była premier, a obecna europoseł Beata Szydło (PiS): "Nie ma dnia, by media nie informowały o kolejnych decyzjach rządzących, których efektem będzie, lub już jest, drenowanie kieszeni Polaków. Dziś pojawiły się doniesienia o planach uwolnienia cen wody i ścieków. Od 2017 roku wzrost cen był powstrzymywany przez rząd PiS. Tusk nie przejmuje się takimi drobnostkami, jak portfele Polaków, dlatego zamierza wkrótce (plan zmian trafił już do wykazu prac legislacyjnych rządu) przywrócić system umożliwiający samorządom ustanawiać praktycznie dowolne ceny", przekazała na Twitterze Beata Szydło.
Nie ma dnia, by media nie informowały o kolejnych decyzjach rządzących, których efektem będzie, lub już jest, drenowanie kieszeni Polaków. Dziś pojawiły się doniesienia o planach uwolnienia cen wody i ścieków. Od 2017 roku wzrost cen był powstrzymywany przez rząd PiS. Tusk nie…
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) April 23, 2024