Tusk dostał ochronę z urzędu. Wnioskowała o to policja. Ciekawe, nie?
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk otrzymał ochronę Służby Ochrony Państwa, potwierdził rzecznik PO Jan Grabiec. O zagrożeniu dotyczącym Tuska miała poinformować SOP policja. Przyznał, że PO przekazywała wcześniej służbom państwowym informacje na temat gróźb, które pojawiały się w odniesieniu do lidera Platformy.
"W ostatnim czasie pojawiło się też zawiadomienie ze strony samej policji, dotyczące konkretnego zagrożenia związanego z osobą premiera Donalda Tuska. Myślę, że to zaważyło na decyzji SOP", podkreślił Grabiec.
Jak zaznaczył, wszyscy mają w pamięci zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza w styczniu 2019 roku, więc służby dziś reagują inaczej w sytuacjach, gdy pojawiają się jakieś konkretne zagrożenia.
Według nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" decyzję w sprawie objęcia ochroną rządową przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, a więc osoby nie wymienionej w ustawie, wydał przed świętami, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.