Turysta spadł z Giewontu. Teraz przestrzega innych
W internecie pojawił się film z wycieczki turysty na Giewont. Niestety w jego trakcie doszło do poważnego wypadku. Turysta spadł ze szczytu podczas schodzenia.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, jednak wypadek był bardzo groźny. Turysta przestrzega innych, aby byli lepiej przygotowani do zimowej turystyki. Przyznał, że jest osobą początkująca. Ta wyprawa była dla niego decydowanie zbyt trudna.
Turysta do swoich najpoważniejszych błędów zalicza m.in. zbyt późne wyjście na szlak (na szczycie był po godz. 13), strach przed schodzeniem tyłem, który wynikał z braku doświadczenia, przeszacowanie własnych możliwości, brak umiejętności poprawnego chodzenia w rakach.
Mimo wszystko mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń. Jasno zaznaczył, że nie było jednak idealnie. Po wypadku narzekał na gorączkę, bóle żeber, nie mógł kasłać, wstać z pozycji leżącej, był poobijany. Do Kuźnic wrócił o własnych siłach, pomogli mu inni turyści.
Po takim wypadku warto jednak wezwać TOPR. W takich sytuacjach adrenalina może spowodować, że nie będziemy świadomi, jak poważnych obrażeń doznaliśmy.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Prawica z wyraźną przewagą. Najnowszy sondaż pokazuje zmianę układu sił na polskiej scenie politycznej
Fundacja Myśli Demokratycznej zrywa współpracę z Rudzińskim po ujawnieniu przez WP afery hejterskiej
Żaryn chwali ABW ws. Suchanow: dobra decyzja. Inaczej mielibyśmy do czynienia z zagrożeniem dla państwa
Anna Gembicka ostro o rządzie Tuska i decyzji TSUE w Republice: "Oni są w stanie wyinterpretować cokolwiek"
Internet wrze po ujawnieniu informacji o hejterze związanym z fundacją współtworzoną przez Macieja Laska
Najnowsze
Prawica z wyraźną przewagą. Najnowszy sondaż pokazuje zmianę układu sił na polskiej scenie politycznej
Sebastian Karpiel-Bułecka broni żony: Paulina walczy o inne kobiety
Żaryn chwali ABW ws. Suchanow: dobra decyzja. Inaczej mielibyśmy do czynienia z zagrożeniem dla państwa
Błaszczak ostro o szefie SKW: Stróżyk zajmuje się polityką zamiast bezpieczeństwem państwa