Rafał Trzaskowski zapowiedział podczas rozmowy w TVN24, że gdy zostanie prezydentem Warszawy, zamierza brać udział w Paradzie Równości. Samo środowisko, wskazało w odpowiedzi, że jego partia przez szereg lat, nie zrobiła niczego dla tej społeczności.
Rafał Trzaskowski usiłuje zdobyć poparcie wszelkimi sposobami. Podczas rozmowy w TVN24 zapowiedział nawet, że jeżeli zostanie prezydentem, zamierza brać udział w Paradzie Równości.
– Byłem na paradach równości. Jako prezydent miasta? Oczywiście, że tak – stwierdził, Trzaskowski.
Wg Trzaskowskiego, rolą opozycji jest stanie po stronie mniejszości, które rzekomo są w tej chwili spychane na margines, w czym dodatkowo wielki udział ma mieć Patryk Jaki.
- Powiedziałem jasno, że dzisiaj rolą opozycji jest stanie przy wszystkich mniejszościach, które właśnie są w tej chwili przez Prawo i Sprawiedliwość spychane na margines, i pan Patryk Jaki miał w tym swój olbrzymi udział.
Kandydat PO na prezydenta Warszawy podkreślił także, że jego zdaniem Patryk Jaki w sztuczny sposób zmienia poglądy, aby wyglądać na polityka centrowego.
– Na Boga, nikogo nie przekona do tego, że jest politykiem centrowym, który popiera in vitro, który będzie chodził na parady równości – mówił w TVN24.
Co ciekawe, samo środowisko LGBT stojące za Paradą Równości, zwraca uwagę na to, że rządząca w Warszawie PO, nie robi nic w sprawie tej społeczności.
Póki co partia, która rządzi w Warszawie wcale nic nam nie ułatwia, wręcz przeciwnie. Mamy wyrok trybunału, nie sądzę, że ktokolwiek pokusi się na próbę zakazu PR.
— Parada Równości (@ParadaRownosci) 29 kwietnia 2018
Chyba nie takiej reakcji spodziewał się Trzaskowski.