W środę na konferencji prasowej prezydent Rafał Trzaskowski ogłosił, że miasto zmuszone jest podnieść opłaty za wywóz śmieci, wodę, rozszerzyć strefy płatnego parkowania i podnieść za nie opłaty. Zapowiedział także podwyżkę cen biletów w komunikacji miejskiej. Samorząd chce również sprzedawać miejskie działki, by łatać budżet.
Rafał Trzaskowski argumentuje swoje działania "piekielnie trudną sytuacją" budżetu Warszawy, który pilnie trzeba załatać.
Prezydent stolicy na konferencji prasowej potwierdził też wcześniejsze informacje o tym, że planuje sprzedaż miejskich działek. Wskazał, że przygotowana została lista gruntów wartych niemal 1 mld zł. Lokalizacje są teraz sprawdzane m.in. pod kątem roszczeń reprywatyzacyjnych.
Zmiany w budżecie @warszawa - konferencja prasowa. Oglądajcie #NaŻywo: https://t.co/SxeJRJnPDy
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) September 23, 2020
Działania Rafała Trzaskowskiego stoją jednak w sprzeczności z jego wcześniejszymi zapowiedziami z kampanii wyborczej. Wskazuje na to polityk Solidarnej Polski Sebastian Kaleta, który przypomniał, że w czasie kampanii Trzaskowski wycofał się z propozycji podwyżki za wywóz śmieci, ale po przegranej, wraca do tej kwestii.
"W maju urzędnicy Trzaskowskiego wyskoczyli z propozycją horrendalnych podwyżek za wywóz śmieci (czteroosobowa rodzina zapłaciłaby nawet 200zł/msc). Wycofano projekt, by Trzaskowski mógł prowadzić kampanię. Przegrał i pomysł wraca #NowaSolidarność" - napisał na Twitterze Kaleta.
W maju urzędnicy @trzaskowski_ wyskoczyli z propozycją horrendalnych podwyżek za wywóz śmieci (czteroosobowa rodzina zapłaciłaby nawet 200zł/msc).
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) September 23, 2020
Wycofano projekt, by Trzaskowski mógł prowadzić kampanię. Przegrał i pomysł wraca #NowaSolidarność https://t.co/OJQWZd7VZ6