Totalny absurd! Sędzia sądu rejonowego uznała za nieistniejący (!) wyrok Sądu Najwyższego
Orzekająca w sprawie klienta Romana Giertycha sędzia Sądu Rejonowego w Warszawie-Pradze Południe uznała wyrok Sądu Najwyższego za... nieistniejący. Powodem był fakt, że - jej zdaniem - sędziowie Sądu Najwyższego zostali powołani w sposób nieprawidłowy. - W Polsce są sędziowie-anarchiści - oceniła orzeczenie SR w Warszawie szefowa KRS, Dagmara Pawełczyk-Woicka.
O tej bulwersującej sprawie zrobiło się głośno w czwartek. Wtedy w mediach społecznościowych Roman Giertych zamieścił informację o tym, że sędzia z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi Południe, Katarzyna Jakubowska-Mela, "wydała postanowienie, w którym stwierdziła, że uznaje wyrok kasacyjny Sądu Najwyższego wydany przez neosędziów za NIEISTNIEJĄCY". "To orzeczenie jest absolutnie przełomowe. Musimy usunąć niesędziów z SN" - napisał Giertych.
W kolejnym wpisie wyjaśnił, że chodzi o sprawę jego klienta.
"Wygraliśmy w I i II instancji przeprosiny dla klienta za naruszenie dóbr osobistych. Wszczęliśmy egzekucję poprzez przymuszenie sądowe do realizacji wyroku. Pozwany wydawca SE wniósł kasację, którą rozpoznał wadliwy skład 3 neosędziów. I wyrok II instancji uchylił. Trwała jednak procedura egzekucyjna i pozwany wniósł o jej umorzenie. Sąd jednak nakazał publikację przeprosin uznając, że wyrok wydany przez neosędziów z SN nie istnieje bo wydały go osoby nieuprawnione. Brawo pani sędzio! Takie orzeczenia świadczą o tym, że musimy szybko uzurpatorów wywalić z SN" - napisał Giertych.
Do całej sytuacji odniosła się przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, Dagmara Pawełczyk-Woicka. - Mamy przykład neopraworządności w pełnej krasie! Sędzia Sądu Rejonowego wykonuje wyrok, który Sąd Najwyższy uchylił. Udaje, że wyrok wcale nie został uchylony, bo go nie uznaje - napisała Pawełczyk-Woicka w mediach społecznościowych. Wskazała, że Romana Giertycha "cieszy anarchia w Sądzie Rejonowym". - W Polsce są sędziowie-anarchiści - dodała.