Tomasz Kalita, były poseł i rzecznik Sojuszu Lewicy Demokratycznej w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Plus i Minus” opowiada o swojej duchowej przemianie.
Przypominamy, że polityk przed trzema miesiącami dowiedział się o nowotworze mózgu. Kalita przeszedł pomyślnie operację wycięcia glejaka.
– Rano w szpitalu słuchałem Radia Maryja. Mama kupiła mi radio, żebym mógł słuchać papieża Franciszka, kiedy był na Światowych Dniach Młodzieży, więc byłem na bieżąco. Zrozumiałem fenomen tego radia i naprawdę je doceniłem. Zwłaszcza o tej porze dzięki Radiu Maryja ludzie mogą kogoś posłuchać, mogą się wspólnie pomodlić, nie są sami, opuszczeni. To wielka rola ewangelizacyjna. Stałem się człowiekiem religijnym, zmieniłem swoje myślenie, zupełnie inaczej podchodzę do życia, do świata. Wszystko przez pewne doświadczenie. Zjeżdżałem na pierwszą operację w swoim życiu. To było absolutnie przerażające, pierwszy raz w życiu byłem w szpitalu, a strasznie się ich bałem. No i operacja, potworny lęk. Jedyne, co mogłem zrobić, to się modlić bardzo gorliwie: „Ojcze nasz…”. I nagle poczułem rękę. To był dotyk ciepłej dłoni na piersi i głos: „Nie martw się”. To było coś niesamowitego, to mnie napełniło jakąś siłą i tak wjechałem na operację – opowiadał Robertowi Mazurkowi Tomasz Kalita.
Dużym wsparciem dla Kality jest jego narzeczona, dziennikarka Anna Monkos. Para zaręczyła się w szpitalu, w lipcu, po pierwszej udanej operacji, obecnie trwają przygotowania do ślubu, który planowany jest na październik.
– Teraz dowiedziałem się, czym może być małżeństwo, że to zupełnie inny wymiar, bo czym innym jest partnerstwo, a czym innym małżeństwo! Dowiedziałem się, jak wspaniałe może być stworzenie rodziny – dodaje były poseł.