Dziś od godz. 10. trwa posiedzenie komisji weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości przy ulicy Poznańskiej 14 w Warszawie. Zeznania świadków są wstrząsające. Okazuje się, że byli oni zastraszani przez nowych właścicieli po reprywatyzacji i zbyciu kamienicy.
Jednym z pierwszych świadków był Robert Migros, mieszkaniec Poznańskiej. Jego zeznania były wstrząsające. Migros opowiadał przed komisją weryfikacyjną o licznych groźbach i szykanach, jakie spotkały lokatorów zreprywatyzowanej kamienicy.
– Rozmawiałem z moim sąsiadem, powstańcem warszawskim, który pytał mnie, czy "damy radę". Starszy człowiek, który walczył o Polskę, bał się eksmisji. Wykładał matematykę na Uniwersytecie Warszawskim - zeznawała mieszkaniec budynku.
– W stosunku do powstańca warszawskiego nie mieli zahamowań. Zadzwoniono do niego i powiedziano, że jest w takim wieku, ze przysługuje mu lokal socjalny - dodał świadek.
Nowy właściciel miał też umieścić w kamienicy grupę ukraińskich robotników, którzy grozili pozostałym mieszkańcom Poznańskiej 14.
– Byli bardzo uciążliwi. Był to okres, gdy w kinach grano film "Wołyń". Gdy zwróciłem im uwagę, to powiedzieli, ze mogą nam zrobić "Wołyń" – zeznał Migros.
Po przejęciu kamienicy Poznańska 14 w wyniku #reprywatyzacja straszono mieszkańców, że będzie tak jak na Wołyniu! pic.twitter.com/HugLhcJo88
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 30 sierpnia 2017