Nagranie z małą dziewczynką, która prosi Boga, aby zabrał koronawirusa podbija polski internet. Użytkowników mediów społecznościowych ujmuje dziecięca uczuciowość i prostota przekazu.
Nie znamy autora nagrania, wiemy jedynie, że filmik z modlitwą dziewczynki od wczoraj krąży m.in. na Twitterze i Facebooku. W zalewie przygnębiających treści o kolejnych zakażeniach czy zgonach z powodu koronawirusa, w obliczu ciągłego napięcia i wielu negatywnych emocji w polityce, warto pokazywać także jak najwięcej pozytywnych treści.
– Proszę, wygoń tego koronawirusa. Jego nie widać, ale wiesz, co on robi? Wiesz? On zaraża ludzi. Jest kaszel, gorączka! Jest pokazana reklama: nie wychodzimy z domu, nie chodzimy do sklepu, nie spotykamy się z innymi osobami- mówi dziecko
– Panie Boże. Bardzo Cię proszę, wygoń koronawirusa- prosi Boga mała dziewczynka.
Obiecuje również, że kiedyś odwdzięczy się za to:
– Jak umrę, pójdę do nieba, będę już taka dorosła i będę już stara, to przyjdę do Ciebie i Cię przytulę tak mocno, że wygoniłeś tego koronawirusa. Dziękuję- kończy dziecko, całując trzymaną w rączkach książeczkę do modlitwy z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego.
Modlitwa małej dziewczynki idealnie wpisuje się w słowa Pana Jezusa:
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie (Mt 18,10)
oraz
Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. (Mt 18, 3-4)
Cytaty pochodzą z internetowego wydania Biblii Tysiąclecia.
A może wszystkie nasze modlitwy własnymi słowami powinny wyglądać właśnie tak?