– Sytuacja dotycząca praworządności w Polsce nie poprawiła się; przeciwnie pogorszyła się, a władze przyspieszyły proces zmian nominując sędziów do Sądu Najwyższego – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans po wtorkowym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych.
- Muszę powiedzieć ze smutkiem, że sytuacja nie poprawiła się, ale według nas się pogorszyła. Przede wszystkim rozczarowujące dla mnie jest to, że mimo procedury Komisji i skargi do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, polskie władze nie zatrzymały wdrażania reformy i zmian w Sądzie Najwyższym, a właściwie przyspieszyły cały proces. Dziś niestety nie jestem optymistą i jestem zaniepokojony rozwojem wydarzeń - powiedział wiceprzewodniczący Komisji.
Frans Timmermans powiedział też, że niepokoi go to, że mimo wielu pytań, nie otrzymał jasnej deklaracji z polskiej strony, czy władze w Warszawie zastosują się do decyzji unijnego Trybunału Sprawiedliwości, jeśli podzieli on argumentację Brukseli i nakaże zawieszenie przepisów o Sądzie Najwyższym do czasu ostatecznego rozpatrzenia skargi.
Wiceszef Komisji wyraził też przekonanie, że dyskusja o sytuacji w Polsce powinna być kontynuowana na kolejnej naradzie ministerialnej. Austria kierująca pracami Unii Europejskiej już zasugerowała dyskusję w przyszłym miesiącu. O tym czy dojdzie do niej za miesiąc mają zdecydować wkrótce unijni ambasadorowie.
Jeśli taka będzie wola, ambasadorowie zdecydują również w jakiej formie - czy będzie to trzecie wysłuchanie Polski, czy też jedynie informacja Komisji o rozmowach z Warszawą. Kilka krajów uznało, że kolejna dyskusja powinna się odbyć w grudniu.