Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz potwierdził, że wśród marynarzy porwanych u wybrzeży Nigerii są Polacy. Szef polskiej dyplomacji powiedział dziennikarzom, że wśród 11 członków załogi, którzy zostali uprowadzeni, jest ośmiu Polaków.
Sebastian Kalitowski, szef firmy Maritime Safety&Security specjalizującej się w szkoleniach z zakresu bezpieczeństwa morskiego przekazał IAR, że niemiecki armator statku negocjuje z porywaczami i "powziął właściwe działania w celu uwolnienia załogi".
Radio RMF FM podało w poniedziałek, że co najmniej ośmiu Polaków zostało uprowadzonych przez piratów u wybrzeży Nigerii. Statek pod liberyjską banderą był ponad 60 mil od wybrzeża. Piraci zaatakować mieli za pomocą dwóch łodzi, weszli na pokład statku i według ustaleń rozgłośni - uprowadzili część załogi w głąb lądu, w tym ośmiu Polaków, dwóch Filipińczyków i jednego Ukraińca. Załoga zdążyła nadać komunikat o ataku.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych posiada informacje o możliwym uprowadzeniu członków załogi statku Pomerenia Sky. W celu weryfikacji czy wśród załogi jednostki byli obywatele polscy, MSZ nawiązało kontakt z armatorem. Niemniej, ze względu na charakter sprawy, resort nie będzie w tej chwili udzielał dalszych informacji" - poinformowało Biuro Rzecznika Prasowego MSZ.