Czasem trafiają się takie newsy, po których nawet my, stare wygi, którym wydaje się, że dotarły na krańce internetu, nie wiedzą co powiedzieć. Dzisiaj coś takiego zaserwowała nam nasza ulubienica – Kinga Gajewska.
Popularna „Dzidzia” gościła dzisiaj u Jarosława Kuźniara w programie Onet Rano. Jak poseł Gajewska tłumaczyła swój sukces? – Myślę że ciężko jest uzyskać wiarygodność zarówno osobom starszym, jak i młodszym. Mnie się chyba udało, skoro jestem w Sejmie. Dużo pracowałam podczas kampanii wyborczej i dużo czasu potrzebowałam na kampanię (...) Nie mówiłam, że chcę powiększyć granicę Warszawy, Sasin też tego nie mówił, podobnie jak i PiS nie mówił, że zmieniamy ustrój Polski na autorytaryzm – opowiada Gajewska.
– Zawsze chciałam wpływać na to co mnie otacza. Jak miałam 8 lat w naszym mieście w Błoniu była niebezpieczna droga. Nie było tam chodnika (...) wystarczy bardzo chcieć pracować - zostałam radną sejmiku i wybudowałam ten chodnik. W szkole pamiętam w liceum nie było papieru toaletowego, to zostałam przewodniczącą szkoły i ten papier był później – zdradza tajemnice swojego sukcesu Kinga Gajewska.
Chapeau bas „Dzidzia”!