Wczoraj do Warszawy przybył Frans Timmermans, który wziął udział w debacie z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim i kandydatem Koalicji Europejskiej do europarlamentu Włodzimierzem Cimoszewiczem. – Po raz kolejny złamał zasadę bezstronności – mówi Ryszard Czarnecki z PiS.
Frans Timmermans postanowił najwyraźniej wesprzeć kampanię Włodzimierza Cimoszewicza. Ta nie jest dla byłego szefa MSZ najlepsza. W sobotę Cimoszewicz potrącił na pasach 70-letnią kobietę. Jak się okazało, polityk jechał samochodem bez ważnych przeglądów technicznych.
– Ja ten samochód kupiłem w ubiegłym roku, 1 sierpnia przeprowadzone zostały badania techniczne i byłem święcie przekonany, że one są ważne cały rok, bo tak zawsze było. Nie zwróciłem uwagi na datę w dowodzie rejestracyjnym. Okazuje się, że one były krócej ważne, ale samochód jest całkowicie sprawny – powiedział wczoraj były premier.
Sprawę bada prokuratura. Wczoraj Timmermansowi nie przeszkodziło to w robieniu kampanii.
Autor: Autor: Jacek Liziniewicz /// Więcej w najnowszym numerze „Gazety Polskiej Codziennie”!