Teczka gen. Dukaczewskiego. Cenckiewicz: Tacy ludzie nigdy nie powinni służyć w polskim wojsku

Dysponentem akt dotyczących generała Marka Dukaczewskiego powinien być Instytut Pamięci Narodowej. Wygląda na to, że ktoś nie dopełnił obowiązków i być może będę musiał złożyć jakieś zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie – mówił w TV Republika prof. Sławomir Cenckiewicz, który teczkę byłego szefa WSI odnalazł w Centralnym Archiwum Wojskowym.
Tekst dotyczący przeszłości gen. Dukaczewskiego ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "Do Rzeczy". Cenckiewicz ujawnia, że już po wolnych wyborach w 1989 r. były szef WSI szkolił się w instytucji wywiadu wojskowego ZSRS (GRU), a następnie wysłano go do Norwegii, gdzie miał rozpoznać potencjał NATO. CZYTAJ WIĘCEJ
– W Ludowym Wojsku Polskim powielano akta personalne oficerów, ponieważ przerzucano ich na różne kierunki działań. Gdy Dukaczewski wyjechał do USA, wyciągano dokumenty z akt głównych i dokumentowano w odrębnej teczce. Wszystko to widziałem w IPN, natomiast nigdy nie mogłem dotrzeć do tych akt głównych – mówił na naszej antenie dyrektor CAW.
Problem NATO
Cenckiewicz podkreślił, że teczka Dukaczewskiego powinna znajdować się w tzw. zbiorze zastrzeżonym IPN a nie w CAW, dopuszczając możliwość niedopełnienia obowiązków przez poprzednie kierownictwo. Historyk zaznaczył, że w kierowanej przez siebie placówce odnalazł również akta dotyczące Zdzisława Żyłowskiego (szefa Oddziału "Y" nadzorującego osobiście m.in. działalność dyrektora generalnego FOZZ) i Czesława Wawrzyniaka (pierwszego szefa WSI).
– Do momentu publikacji raportu z likwidacji WSI nikt nie przyznawał się do kursów odbywanych w KGB lub GRU. W moim przekonaniu tacy ludzie nigdy nie powinni służyć w armii wolnej Polski – podkreślił Cenckiewicz. Jego zdaniem kwestia sowieckiej przeszłości żołnierzy i funkcjonariuszy służb specjalnych stała się po 1989 r. problemem wewnątrz NATO. – Nagle okazało się, że przedstawiciele polskich tajnych służb w Kwaterze Głównej NATO to osoby, które wywiady państw zachodnich zdekonspirowały jako ludzi tworzących komunistyczną sieć szpiegowską na Zachodzie – tłumaczył historyk.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Ostania porodówka w Bieszczadach nadal może zostać zlikwidowana. Poważne zagrożenie dla rodzących kobiet
Kierwiński otrzymał wniosek o odwołanie komendanta stołecznej policji. Trzaskowski zaopiniował pozytywnie
Najnowsze

Kierwiński otrzymał wniosek o odwołanie komendanta stołecznej policji. Trzaskowski zaopiniował pozytywnie

Poznaliśmy nową CEO Turning Point USA. Wdowa po Charlie Kirku będzie kontynuować jego misję

Polska armia dostanie kolejne pociski Javelin. Jest zgoda Departamentu Stanu
