Rozporządzenie premiera z 2003 r. ws. wysokości mandatów co do zasady nie jest niekonstytucyjne – orzekł Trybunał Konstytucyjny. Uchylił tylko kilkanaście szczegółowych jego zapisów.
TK nie uwzględnił wniosku prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, że niezgodne z konstytucją jest całe rozporządzenie premiera Leszka Millera z 2003 r. w sprawie wysokości mandatów za wykroczenia.
Seremet kwestionował m.in. sztywną wysokość mandatów za ponad 300 wykroczeń - co nie pozwala np. na ich łagodzenie w zależności od okoliczności sprawy. Seremet podkreślał, że sankcje za nie określono w sposób sztywny, co oznacza, że wszyscy sprawcy danego wykroczenia otrzymują takie same mandaty.
Premier Donald Tusk oceniał, że rozporządzenie jako całość jest zgodne z konstytucją, a ustawa nie wyklucza możliwości ustalenia sztywnej stawki za konkretne wykroczenie.
TK uznał niekonstytucyjność tylko kilkunastu szczegółowych zapisów załącznika do rozporządzenia, m.in. co do wykroczeń związanych z ruchem i transportem drogowym. Te zapisy stracą moc obowiązującą po pół roku od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw.