Szynkowski vel Sęk: Jest mi przykro, gdy patrzę na PO. Zero merytoryki
— Część osób chce zaistnieć i być w telewizji. Nie ważne jak mówią, ważne że mówią. Takim hasłem niestety kieruje się opozycja totalna — mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości na antenie Telewizji Republika. Szymon Szynkowski vel Sęk, wraz z Jarosławem Sachajko z ruchu Kukiz’15 byli gośćmi Adriana Stankowskiego w „Wolnych głosach wieczorem”.
Reforma wymiaru sprawiedliwości, czyli nowa ustawa o Sądzie Najwyższym i zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa oraz zmiana ordynacji wyborczej w okręgach samorządowych — to główne propozycje legislacyjne, którymi zajmowali się posłowie podczas 52. posiedzenia Sejmu.
NADCHODZĄ WYBORY
— Przede wszystkim ta ustawa ma kilka celów i je wyraźnie wskazujemy. Zmiana ordynacji wyborczej to tylko część zmian. Obowiązkowy budżet obywatelski, inicjatywa obywatelska ustawodawcza, zwiększenie udziału mieszkańców w pracach Rady Miasta czy gminy to pakiet rozwiązań obywatelskich, który chcemy wprowadzić. Drugi element ma na celu odzyskanie zaufania obywateli do samych wyborów samorządowych — pamiętamy sytuację sprzed kilku lat i miejmy nadzieję, że taka nigdy się nie powtórzy. Potrzebny jest więc pakiet rozwiązań, który pokaże, że jest to uczciwa inicjatywa i prawidłowa procedury. Likwidacja Jednomandatowych Okręgów Wyborczych czy praca nad procesem przeprowadzania wyborów to trzeci pakiet, który proponujemy — mówił poseł Szynkowski vel Sęk w rozmowie z Adrianem Stankowskim.
— To jest szatański wybieg posłów PiS. W masie bardzo dobrych rozwiązań, które proponuje partia, jest jedna, która jest zaprzeczeniem każdej demokracji. Jednomandatowe Okręgi Wyborcze są bardzo ważne, aby odpolitycznić urzędy. Ludzie idą do wyborów i szukają konkretnych kandydatów, jeśli mamy listę, to więcej głosów jest nieważnych, a wszystko jest bardzo upolitycznione. Tego nie można tolerować — stwierdził z kolei poseł ruchu Kukiz’15.
— Mitem jest to, że JOW-y odpartyjniają samorządy. Przykładów na parcie mojej tezy jest wiele. Drugi argument mówi o tym, że JOW-y nie zachęcają wcale obywateli do głosowania. Są gminy, w których zgłasza się jeden kandydat i on od razu jest mianowany — trudno powiedzieć wybierany — tylko dlatego, że nikt więcej się nie zgłosił. Jednomandatowe Okręgi Wyborcze są proste, ale nie odpowiadają na potrzeby obywateli — wytłumaczył poseł Prawa i Sprawiedliwości.
OPOZYCJA SZALEJE W SEJMIE
— Jest mi bardzo przykro, jak wchodzę na salę plenarną i widzę zachowanie opozycji totalnej podczas prezentowania reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ci ludzie nie mają nic merytorycznego do powiedzenia. Im głupiej, tym lepiej. Te zachowania są chamskie i nie mają nic wspólnego z sądami, które przecież grają główne skrzypce — mówił poseł Sachajko.
— Część osób chce zaistnieć i być w telewizji. Nie ważne jak mówią, ważne że mówią. Takim hasłem niestety kieruje się opozycja totalna. Dramatycznie niski poziom debaty świadczy o samych posłach. Z jednej strony nie potrafią się pogodzić z porażką w głosowaniu, z drugiej powinni wziąć się do pracy i merytorycznie debatować — dodał Szynkowski vel Sęk.