– Prezydent Hollande pomału żegna się ze swoją funkcją, w przyszłym roku są wybory. Nie znam żadnego politologa francuskiego, który twierdziłby, że on i jego formacja mają jakiekolwiek szanse w tych wyborach – mówił w Telewizji Republika politolog Maciej Szymanowski.
Gościem Jana Piaseckiego był Maciej Szymanowski, politolog z Uniwersytetu Katolickiego w Budapeszcie.
Na wyspie Ventotene na Morzu Tyrreńskim doszło w poniedziałek do spotkania liderów trzech największych gospodarek strefy euro, od czasu, kiedy Wielka Brytania zdecydowała się na opuszczenie Wspólnoty. W spotkaniu uczestniczyli kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Francois Hollande oraz premier Włoch Matteo Renzi.
"Mamy problem jako Unia Europejska, dlatego, że była ona zawsze oparta o dwa filary"
Mówiąc o tym, czy ta trójka ma moc decyzyjną, aby stwierdzić, co z przyszłością UE, politolog przypomniał, że "prezydent Hollande pomału żegna się ze swoją funkcją, w przyszłym roku są wybory. Nie znam żadnego politologa francuskiego, który twierdziłby, że on i jego formacja mają jakiekolwiek szanse w tych wyborach". – Podobna sytuacja jest we Włoszech – dodał. Maciej Szymanowski wskazał, że "oczywiście mamy problem jako Unia Europejska, dlatego, że była ona zawsze oparta o dwa filary". – Pierwszy zaczął się chwiać wraz z kryzysem finansowym. W wielu krajach Unii Europejskiej obywatele mają poczucie, że ich stopa życiowa nie rośnie, a drugim filarem było bezpieczeństwo i to się właśnie chwieje na naszych oczach, do czego doszedł jeszcze Brexit – zauważył politolog.
"Rozmowy o nowej formule Unii Europejskiej będą się toczyć bardzo intensywnie"
Gość Telewizji Republika wskazał, że "Unia Europejska podzieliła się na dwa obozy". – Pierwszy stara się wyjść z tego kryzysu w ten sposób, żeby jeszcze bardziej zacisnąć współpracę, drugi – i do tego obozu należy Polska – my mówimy o Europie solidarnych państw, raczej o zwiększaniu wolności i pierwiastka demokracji na różnych poziomach Unii Europejskiej i mamy tutaj za sobą poparcie Europy Środkowej, również państw skandynawskich – argumentował. – Za chwilę policzymy się na nieformalnym szczycie Unii Europejskiej w Bratysławie. Myślę, że te rozmowy o nowej formule Unii Europejskiej będą się toczyć bardzo intensywnie – ocenił politolog.