– Zadaniem jest nie tylko przywrócenie żeglugi śródlądowej, ale też powrócenia do przemysłu stoczniowego. To symbol przemian, polskiej niepodległości – W południe premier Beata Szydło, otworzyła już piąty Kongres Morski, na którym będą podejmowane tematy polskiego przemysłu stoczniowego, żeglugi śródlądowej i polityki morskiej.
– Zadaniem jest nie tylko przywrócenie żeglugi śródlądowej, ale też powrócenia do przemysłu stoczniowego. To symbol przemian, polskiej niepodległości. Nie rozumiem, czemu poprzednia władza zdecydowała się na usunięcie z mapy przedsiębiorstw działalność stoczniową – mówiła B. Szydło
Powiedziała też, jak sprawa polityki morskiej wygląda z perspektywy rządu:
"Obietnice wyborcze dotyczące odnowienia przemysłu stoczniowego stają się faktem i są realizowane. Polska tego potrzebuje, więc nie marnujemy czasu i idziemy w dobrym kierunku. To jest rola tych, którzy odpowiadają za działanie w tej kwestii – chodzi o ministra Gróbarczyka, który przywraca polskim stoczniom godność, która została odebrana.
Wprowadziliśmy prawo, które zwalnia ich z płacenia VAT-u na zakup części wymaganych do pracy w stoczni. Przyjęliśmy założenia, które mają na celu rewitalizować drogi rzeczne i morskie".
Na koniec swojego wystąpienia pani premier wyznała, dlaczego rząd był i jest w stanie się zająć polskim przemysłem stoczniowym:
– Obecna gospodarka pozwala nam na takie działania. Widzimy, jak spada bezrobocie, wpływy do skarbu państwa są coraz większe. Te wpływy pochodzą również od odnowionych stoczni, które miały być do końca zniszczone przez poprzednią władzę, więc wspieranie tej gałęzi gospodarki ma dla nas duże znaczenie – zakończyła B. Szydło