Dzięki spotkaniom z Polakami narodził się program, z którym do państwa przychodzę. Dzisiaj głośno należy upominać się o to, aby nie tylko słuchać obywateli, ale też słyszeć, co oni mówią – oświadczyła Beata Szydło.
Kandydatka PiS na premiera mówiła podczas wiecu w Stalowej Woli, że to właśnie podróże i spotkania z obywatelami doprowadziły Andrzej Dudę do Pałacu Prezydenckiego.
– To są wielkie chwile dla Polaków. Te podróże to jest wielka nauka. Ja uczę się każdego dnia. Uczę się od was nie tylko waszej mądrości, ale też tego, co potrzeba Polsce, jaka ta Polska ma być – mówiła Szydło dodając, że Polska potrzebuje takich zmian, które pozwolą obywatelom na decydowanie o swoim państwie.
– Jestem gotowa wspólnie z wami podjąć to wielkie wyzwanie naprawy polskiego państwa i mam stalową wolę przeprowadzenia wraz z wami tej zmiany. I jeszcze raz powtórzę: Polakom nie chodzi o zmiany na listach wyborczych. Polakom chodzi o zmianę jakości rządzenia i życia – oświadczyła kandydatka PiS na premiera.
"Program PiS piszą obywatele"
Szydło przypomniała również o niespełnionych obietnicach Platformy Obywatelskiej. – Władza musi być wiarygodna. Jak wierzyć premierowi, który co innego deklaruje tylko dlatego, że jest kampania wyborcza? – pytała.
– Przypomnijcie sobie państwo. Opiekunowie dzieci niepełnosprawnych. Deklarowano, mówiono: pomożemy wam. A dziś godność tych ludzi jest w Polsce wyceniona na 520 zł miesięcznie! I brakło czasu obecnie rządzącym, żeby nad tym problemem się pochylić. Przypomnijcie sobie początek roku. Kiedy na Śląsku podpisano porozumienie z górnikami – oświadczyła Szydło.
Jak dodała, program Prawa i Sprawiedliwości piszą obywatele. – My powinniśmy tworzyć jedną, wielką rodzinę, jedną wspólnotę, i ta wspólnota ma prawo do godnego życia. Dzisiaj upominam się o tych wszystkich obywateli, którzy mają poczucie, że zostali pozostawieni sami sobie – powiedziała Szydło.
CZYTAJ TAKŻE:
Kopacz: Narzekania prawicy to nic nowego. Lepiej niech nie przeszkadzają