Szwedzkie siły zbrojne potwierdzają śmierć polskiego marynarza. Drugi jest w szpitalu
W porcie szwedzkiej marynarki wojennej w Karlskronie zginął polski marynarz. Szwedzkie siły zbrojne podają, że mężczyzna brał udział w manewrach wojskowych Northern Coasts 2017. To duże ćwiczenia, w które zaangazowano w sumie 5 tysięcy żołnierzy, ponad 50 okrętów, a także samoloty i śmigłowce z 16 państw – mówi rzeczniczka lokalnej policji. Sprawę badają śledczy.
"Dwaj polscy marynarze wpadli do wody w piątek o godzinie 23.10 w porcie w Karlskronie. Jeden z nich nie żyje" – napisano w komunikacie.
Marynarze zostali wyłowieni z wody, a następnie na miejscu przeprowadzono akcję ratunkową. Obaj zostali przewiezieni do szpitala. Jednego z nich nie udało się uratować, drugi przebywa pod opieką lekarzy.
– Chciałbym złożyć kondolencje Marynarce Wojennej RP. Nasze myśli są teraz z rodziną zmarłego marynarza oraz jego kolegami z pokładu – mówiła dowódca szwedzkiej marynarki wojennej Jens Nykvist. Rzeczniczka policji Fredrika Bratta dodała, że do zdarzenia doszło na terenie bazy wojskowej. Jak dodała, najprawdopodobniej chodzi o wypadek i nie ma podejrzenia przestępstwa.