– Restrykcje związane z pandemią Covid-19 oraz problemy wynikające z automatyzacji opóźniły budowę bazy obrony przeciwrakietowej w Polsce – powiedział wiceadmirał Jon Hill, dyrektor Agencji Obrony Rakietowej.
Hill odniósł się do opóźnień w budowie bazy podczas spotkania w think tanku Center for Strategic International Studies (CSIS) w Waszyngtonie. Ukończenie bazy mającej być elementem amerykańskiego systemu obrony rakietowej Aegis Ashore - pierwotnie planowane na 2018 r. - było już kilkakrotnie przekładane.
– Wprowadziliśmy dużo elementów automatyzacji budowy po stronie konstrukcji militarnej i było to trudne. To było tym, co naprawdę nas spowolniło – powiedział Hill. Jak dodał, prace trwają, jednak dodatkowym czynnikiem spowalniającym je była pandemia.
Integracja systemu uzbrojenia w Aegis Ashore w Redzikowie
— Polskie_Sluzby (@PolskieSluzby) June 22, 2021
Amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej MDA poinformowała o rozpoczęciu prac przy integracji systemu uzbrojenia w instalacji Aegis Ashore Missile Defense System w Redzikowie.https://t.co/oh6ETU8XC3
– Restrykcje w Europie są naprawdę, naprawdę ciężkie. Ale świetną rzeczą, którą zrobiliśmy w ciągu ostatniego miesiąca, jest to, że postawiliśmy cztery anteny radarowe (...) i wstawiliśmy system kontroli ognia, więc wygląda to jakby już było ukończone kilka lat temu – powiedział wojskowy, dodając że sytuacja na miejscu jest dobra.
Hill nie uściślił, kiedy przewiduje oddanie bazy do użytku, jednak ostatnie plany Pentagonu mówiły o terminie nie wcześniejszym niż 2022 r.
Dzisiaj @1BLogBydgoszcz gościła komandora Samuela Davies'a, dowódcę Jednostki Wsparcia Amerykańskiej Marynarki Wojennej w Redzikowie. Wizyta była okazją do przedstawienia struktury, wyposażenia oraz zadań realizowanych przez #PomorskaJedynka. pic.twitter.com/a5uHDH0xYs
— 1 Pomorska Brygada Logistyczna (@1BLogBydgoszcz) June 8, 2021
Baza w Redzikowie jest ostatnim z elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, przeznaczonego głównie do przechwytywania pocisków balistycznych pośredniego zasięgu z Iranu. Składa się on z radaru umieszczonego w Turcji, bazy dowodzenia w Niemczech, stacjonujących w Europie niszczycieli z rakietami przechwytującymi, a także naziemnej wyrzutni pocisków w Deveselu w Rumunii.