– Decyzja była naturalna, wynika z kalendarza polskie polityki. Mijają tygodnie od wyborów, jesteśmy w połowie 30-dniowego okresu czasu przeznaczonego na wyznaczenie tej daty – komentował wczorajszą decyzję prezydenta Dudy minister w kancelarii prezydenta Krzysztof Szczerski.
Wczoraj popołudniu prezydent Andrzej Duda wyznaczył datę pierwszego posiedzenia Semu VIII kadencji na 12 listopada. Posłowie zbiorą się o 13.00, zaś senatorowie o 17.00. Wyznaczenie daty pierwszego posiedzenia ma 12 listopada oznacza według polityków przyszłej opozycji kłopoty formalne z wyznaczeniem przedstawicielstwa Polski na nieformalny szczyt na Malcie poświęcony kwestii uchodźców.
Jak tłumaczył dzisiaj w poranku w TVP Info polityk PiS, szczyt na Malcie jest spotkaniem nieoficjalnym, zwołanym bez przygotowania, przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. – Polska może tam być reprezentowana, pani premier może kogoś upoważnić, premier Piechociński może wziąć udział, ponieważ nie będzie brał udziału w pierwszym posiedzeniu Sejmu – tłumaczył Szczerski.
– Nawet gdyby premier Kopacz tam była, to byłoby dzień przed jej dymisją, jej pozycja byłaby i tak bardzo techniczna, ponieważ zmienia się polska władza – mówił minister. – Trudno, aby polski kalendarz polityczny był dostosowany do nieoficjalnego kalendarza europejskiego – dodał.
Szczerski podkreślił też, że spotkanie na Malcie ze względu na swój nieformalny charakter, nie doprowadzi do żadnych wiążących decyzji. – To jest rada nieformalna, tam powinien być co najmniej nasz ambasador, aby wziąć udział techniczny (...) żeby posłuchać dyskusji, tej wynikającej ze szczytu 11 listopada, i sprawozdać przebieg obrad – tłumaczył. – Nie należy być w tej sprawie histerycznym (...) w Rumunii zmienia się rząd, w tej chwili jest techniczny premier, patrzyłem na składy innych państw, są to bardzo różne konfiguracje, ministrowie spraw wewnętrznych, ministrowie spraw zagranicznych – tłumaczył polityk.
Szczerski zapewnił też, że 12 listopada prezydent zgodnie z tradycją będzie obecny na wspólnym posiedzeniu obu izb.
Jak ogłoszono kilka dni temu, decyzją szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska 12 listopada na Malcie odbędzie się nadzwyczajny, nieformalny szczyt Unii Europejskiej ws. kryzysu migracyjnego. Celem spotkania, które odbędzie się bezpośrednio po szczycie państw UE i państw afrykańskich na Malcie, ma być ocena wdrożenia dotychczasowych ustaleń mających na celu załagodzenie kryzysu migracyjnego. Czytaj więcej
Czytaj więcej:
Giertych o zapowiedzi PiS: Jeśli w styczniu nie wypłaci 500 zł, zorganizuję pozew zbiorowy Nowe fragmenty taśm Kulczyka. Sikorski: Szkoda, że nie zrealizował swojej wizji Tomczyk krytycznie o dacie pierwszego posiedzenia Sejmu: Koliduje ze szczytem UE