Na popularnej Zakopiance bardzo ciężkie warunki. Jak powiedział rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem aspirant Krzysztof Waksmundzki, kierowcy stoją w ogromnym korku.
- Od rana sypie gęsty śnieg, wieje silny wiatr. W tym momencie samochody poruszają się bardzo wolno, bądź nie poruszają się wcale - powiedział zecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki.
Większość gości, którzy Sylwestra spędzali w Zakopanem postanowiła w środę wrócić do domów, przez co Zakopane oraz popularna Zakopianka stanęły w potężnych korkach.
- Wszystkie główne ulice Zakopanego od godzin południowych zaczęły się korkować. Gigantyczny korek utworzył się też na Zakopiance. Samochody poruszają się tu w żółwim tempie z Zakopanego aż do drogi dwupasmowej w Lubniu - powiedział Krzysztof Waksmundzki.
Paraliż komunikacyjny spowodował również duże problemy służb ratunkowych, które na wezwania jeżdżą na sygnałach a i tak nie mogą przedrzeć się przez korki.
Podróż Zakopianką od wyjazdu z Zakopanego do granic Krakowa w środę w południe trwała trzy i pół godziny. Niewiele lepiej jest na drodze alternatywnej przez Kościelisko i Czarny Dunajec.
Zakopianka teraz! Z Zakopanego do Nowego Targu przejazd zajmuje 3 godziny, do Krakowa ponad 5! Więcej w wiadomościach @RadioKrakow o 14.00 pic.twitter.com/Ua8vhTAy98
— Marek Mędela (@MedelaMarek) 2 stycznia 2019