Zatrzymano trzech młodych mężczyzn podejrzewanych o dokonanie serii podpaleń na terenie gminy Pińczów w ciągu ostatnich pięciu miesięcy - podała świętokrzyska policja. Grozi im kara do 5 lat pobawienia wolności.
Pożary, które rozpoczęły się w październiku ubiegłego roku, nie nosiły znamion przypadkowego zaprószenia ognia czy samozapłonu.
– Od razu było wiadomo, że stoi za nimi umyślne, ludzkie działanie. Dlatego też policjanci z Pińczowa jeszcze w październiku rozpoczęli typowanie ewentualnych sprawców i gromadzenie materiału dowodowego. Do lutego odnotowano pięć podpaleń stert składowanych balotów siana i słomy. Spłonęła również stodoła – powiedział asp. szt. Damian Stefaniec z Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
Pińczowscy policjanci zatrzymali w czwartek trzech młodych mężczyzn w wieku od 18 do 21 lat, mieszkańców gminy Pińczów, którzy przyznali się do zarzucanych im czynów i wyjaśnili swój udział w procederze. Poniesione straty wstępnie zostały oszacowane na kwotę 35 000 złotych.
–Jak wynika ze wstępnych ustaleń, podpaleń dokonywali, aby urozmaicić sobie czas wolny. Po przesłuchaniu prokurator zdecydował zastosować wobec wszystkich środki zapobiegawcze w postaci dozoru oraz poręczenia majątkowego – dodał Stefaniec.
Za spowodowanie pożarów i poczynione w ten sposób straty w mieniu grozi do 5 lat więzienia.