Rządzenie bez Senatu jest na pewno trudne, ale nie niemożliwe. Liczę na to, że Polacy nie dadzą się nabrać na koalicję przeciw Prawu i Sprawiedliwości – mówił szef gabinetu premiera Marek Suski, goszcząc w programie Telewizji Republika "Dziennikarski Poker". Rozmowę poprowadziła red. Dorota Kania.
Do awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do leżącej na prawym brzegu oczyszczalni "Czajka" doszło w miniony wtorek i środę. W jej efekcie nieczystości są zrzucane do Wisły. Według oceny ministerstwa środowiska, do rzeki wpływa 260 tys. metrów sześciennym ścieków na dobę.
Prezydent stolicy zapowiedział na wtorkowej konferencji prasowej, że członek zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, odpowiedzialny za nadzór dokumentów pożegna się z pracą. Jak wyjaśnił, przyczyną jest brak jednego przeglądu pięcioletniego tunelu z kolektorami.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejna obawa ws. zrzutu do Wisły. Dochodzi obawa skażenia metalami ciężkimi i substancjami ropopochodnymi
– Kiedyś był taki model oczyszczalni ścieków, gdzie na początku były kraty, które zatrzymywały największe nieczystości. Później pojawiły się specjalne zbiorniki, dalej jeszcze stawiano na złoże bakteriologiczne, natlenianie itd… – rozpoczął minister Suski. Wskazał jednak, że „zdaniem władz miasta (Warszawy -red.) wszelkie te innowacyjne rozwiązania nie są potrzebne”. – Słyszymy przecież, że obecne ścieki rzeka przyjmuje z zadowoleniem! – sarkastycznie odniósł się do narracji stołecznego ratusza.
Małgorzata Kidawa-Błońska szefem przyszłego rządu?
Lider PO wskazał, że kandydatką Koalicji Obywatelskiej na przyszłego premiera będzie obecna wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Nie wiem, jak mogliśmy na to wcześniej nie wpaść. Przecież to takie oczywiste" – mówił.
– Schetyna zasłania się w tym wypadku koleżanką, która ma trochę lepszy odbiór w społeczeństwie. Wielu ludzi nie ufa obecnemu liderowi PO. Jego twarde i niezbyt eleganckie wypowiedzi raczej odstraszają. Mówi, że jeśli po wyborach wygrają, pani Kidawa-Błońska będzie kandydatką na premiera. Wiemy, ile razy oni już oszukali. Być może szybko zostałaby marszałkiem Sejmu, a fotel premiera i tak przypadłby Schetynie – tłumaczył Suski. Wskazał, że to nie pierwszy raz, kiedy Platforma dopuszcza się „przedwyborczych uników”. – PO przed wyborami obiecuje gruszki na wierzbie. Pamiętamy zapewnienia o tym, że nie podniosą wieku emerytalnego – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Schetynę olśniło! Kidawa-Błońska kandydatem KO na premiera. "Nie wiem, jak mogliśmy na to wcześniej nie wpaść..."
– Życzę sobie i mojemu obozowi, że uzyskamy po wyborach parlamentarną większość. Słyszeliśmy już przecież zapewnienia, że wszyscy przeciw nam. PSL próbuje przedstawiać się jako Koalicja Polska, ugrupowanie centrowo-prawicowe, lecz trzymają z totalnymi. Jeśli PSL szedł do wyborów do europarlamentu razem z całą opozycją, oznacza to, że jest za małżeństwami homoseksualistów itd… Przewiduję, że w koalicję z opozycją pójdą jak w dym! – mówił dalej, nie szczędząc słów pod adresem porozumienia w ramach Koalicji Polskiej.
– W naszym programie znajdzie się dużo elementów dotyczących gospodarki. Jeśli chcemy finansować wszystkie programy społeczno-socjalne, to w przyszłorocznym budżecie 66 miliardów złotych, gospodarka musi dobrze funkcjonować. Przedstawimy dalsze ułatwienia dla przedsiębiorców, wciąż nie jesteśmy liderem w kontekście tworzenia i prowadzenia firm. Powoli się to poprawia, lecz przedstawimy kilka propozycji – podkreślił szef gabinetu premiera.
Senat w rękach opozycji?
Pod koniec lipca Lewica zaproponowała pakt senacki, który zakłada, że opozycyjne partie nie będą wystawiały przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu. Mimo braku formalnego sfinalizowania paktu, w wielu okręgach współpraca po stronie opozycji nastąpiła.
– Będzie rzeczywiście trudno sprawować władzę, lecz jest również możliwość odrzucenia veta i poprawek Senatu przez Sejm. Na pewno wydłużyłoby to drogę legislacyjną. Rządzenie bez Senatu jest na pewno trudne, ale nie niemożliwe. Liczę na to, że Polacy nie dadzą się nabrać na koalicję przeciw Prawu i Sprawiedliwości – odniósł się Suski.
Brejza powinien ustąpić z funkcji szefa sztabu Koalicji Obywatelskiej?
Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło do Urzędu Miejskiego w Inowrocławiu. Agenci CBA sprawdzali m.in. dokumentację i sprzęt elektroniczny w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie tzw. afery fakturowej. Urzędnicy w ratuszu podległym prezydentowi Ryszardowi Brejzie mieli wystawiać tzw. puste faktury.
Zdaniem tvp.info, z analizy zebranych materiałów wyłania się "obraz całej machiny promocji Brejzów oraz nienawistnych komentarzy, grafik i filmików szkalujących politycznych konkurentów Platformy Obywatelskiej".
Na pytanie o ewentualną dymisję posła Krzysztofa Brejzy, Suski odowiedział: „To decyzja ich władz. Moim zdaniem nie mają na kogo wymienić. Tam wszyscy są mniej więcej jednakowi. Będzie ten czy inny…”. Nawiązał również do głośnej kandydatury Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry. – Platforma stawia na ludzi, którzy są agresywni. Widzimy, jak zaproszona jest pewna vlogerka, zajmująca się praktykami voodoo – wskazał.
Red. Kania podniosła w dyskusji również kandydaturę Marii Nurowskiej. Ta w ostatnim czasie nie stroniła od nieprzyzwoitych inwektyw w kierunku wyborców Prawa i Sprawiedlwości. – Żyją w przeświadczeniu, że to oni są elitą i mogą gardzić ludem. W tym sporze nie ma miejsca na dyskusję. Gdy tylko merytorycznie wytykamy jakiś błąd, nadużycie po drugiej stronie, natychmiast pojawiają się wyzwiska, atak – wskazał polityk.
Zatrzymanie byłego prezesa Orlenu polityczną zemstą?
Funkcjonariusze gdańskiej Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą wielowątkowe śledztwo dotyczące między innymi podejrzenia korupcjogennych powiązań łączących byłego prezesa zarządu Polskiego Koncernu Naftowego Orlen S.A. z agencjami eventowymi świadczącymi na rzecz Koncernu usługi organizacji imprez masowych oraz kampanii reklamowych. Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Do tej sprawy agenci CBA zatrzymali 6 osób, w tym prezesa zarządu Orlen S.A. w latach 2008-2015 oraz właścicieli i członków zarządów agencji eventowych. Agenci Biura przeszukali także miejsca zamieszkania zatrzymanych oraz miejsce przechowywania dokumentacji firmowej.
– Na kim i za co mielibyśmy się mścić? Jeżeli są zarzuty dot. niegospodarnego zarządzania pieniędzmi spółki skarbu państwa, której największym udziałowcem jest państwo, to jest chyba w interesie państwa i udziałowców, ściganie kogoś takiego. Uważamy, że takie kary powinny być. Patrząc na wyniki Orlenu, dziś notujemy prawie 20 mld złotych zysków, gdzie za czasów Platformy były wątłe 2 miliardy – podsumował.
CZYTAJ WIĘCEJ: Były prezes Orlenu zatrzymany. CBA nie wyklucza kolejnych interwencji
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?