Zbigniew Stonoga kpi z wymiaru sprawiedliwości? Wczoraj w godzinach wieczornych biznesmen opublikował kolejne akta ze śledztwa ws. afery podsłuchowej.
Działając w imieniu i na rzecz Narodu Polskiego w imię demokracji i wolności publikujemy wszystkie tomy akt afery podsłuchowej – czytamy na profilu na portalu społecznościowym Gazety Stonoga. Do postu załączony został link z którego można pobrać dokumenty.
Jakby tego było mało na youtube Stonoga zamieścił nagranie, na którym jak twierdzi "kończy aferę podsłuchową". Czyta na nim fragmenty opublikowanych akt, m.in wyjaśnienia Marka Falenty, w których przyznaje, że spotykał się z funkcjonariuszami CBA i informował ich o przestępstwach, o których dowiedział się w czasie prowadzenia swoich interesów. Mówi także, że że funkcjonariusze planowali wszcząć śledztwo przeciwko politykowi PO, jednak nie dostali zgody z centrali. – Była odmowa, ta odmowa jest w aktach CBA – cytuje Stonoga na nagraniu.
Co na to wszystko Prokuratura? – Wiemy o tym. Weryfikujemy, czy są to dokumenty autentyczne – przyznaje w rozmowie z niezalezna.pl prokurator Przemysław Nowak.