Przejdź do treści
Stoliczku odkryj się, czyli kto tak naprawdę rządził w latach 90. propagandą III RP?
TELEWIZJA REPUBLIKA

W latach 90. propagandą III RP nie rządziły wcale „Gazeta Wyborcza” czy TVN. Rządził mały stoliczek na sejmowym korytarzu. To tam tuzy polskiego dziennikarstwa omawiały poglądy słuszne i niesłuszne. Tam decydowano, kto powinien być wyklęty, a kto promowany. Oczywiście dla postronnych wyglądało to tak, że starsi i bardziej znani dziennikarze narzucali wzorce tym młodszym, którym marzyły się medialne kariery. Faktycznie medialne gwiazdy przychodziły z już utartym poglądem wypracowanym przez decydentów. Często tworzone tam systemy wartości były prostackie, niespójne i intelektualnie nie do obrony. Nie miało to znaczenia. Przy stoliczku tworzono aksjomaty, a te – jak wiadomo – nie podlegają dyskusji. Nie chcesz być poza burtą, oszołomem, człowiekiem nieznającym dziennikarskiego rzemiosła – łyknij to błotko i rozwijaj twórczo.
Aksjomatem był brak afer. Aferomani to ludzie chorzy z nienawiści, nieznający się na gospodarce i szkalujący biznesmenów, którzy pracą własnych rąk potrafili coś osiągnąć.
Aksjomatem była moralna i polityczna szkodliwość lustracji. Wiadomo, że wszystkie papiery komunistycznych służb fałszowano, nic pewnego z nich nie wynika, a kapusie nikomu nie szkodzili.

Po Smoleńsku aksjomatem stało się to, że Rosjanie na pewno nic złego nam nie zrobili. Bardzo długo nie wolno było podważać doskonałej współpracy polsko-rosyjskiej w sprawie wyjaśnienia katastrofy.

Oczywistym dowodem na antysemityzm była obrona dobrego imienia Polaków oskarżanych o budowanie obozów koncentracyjnych.
Do stoliczka zapraszano głównie dziennikarzy z tamtej strony. Jednak czasem z pańskiego stołu spadło zaproszenie również i dla naszych. Warunek był taki, że trzeba było się choć trochę odciąć np. od „Gazety Polskiej”, zasugerować, że redakcyjne szaleństwo to jedno, a prawicowy publicysta potrafi wykazać się niezależnością.
Rozwój technologii spowodował, że stoliczek sejmowy przeniósł się w znacznej mierze do społecznościowych portali. Oczywiście nie ma już tak lekko, bo towarzystwo nie schowa się za kordonem marszałkowskiej straży. Ludzie obserwują i po prostu się śmieją. Niemniej stoliczek walczy o bycie pierwszym salonem RP.
Ostatnio widziałem, jak stoliczkiem zatrzęsło, kiedy przypomnieliśmy, że niemieckie Jugendamty mają hitlerowską tradycję. Pomysł na odbieranie rodzicom dzieci, szczególnie innych narodowości, był masowo stosowany przez Adolfa Hitlera. Ta instytucja niestety nie została w swojej istocie zdenazyfikowana.
Wtedy na chwilę stoliczek ożył. Nawet pojawiły się publiczne żądania, bym kogoś przeprosił. Kogo? Hitlera czy może urzędników, którzy robią dzieciom i rodzicom piekło z życia? Na wykładach z psychologii uczono mnie, że dzieci były w stanie znieść nawet obóz koncentracyjny, jeżeli zostawiono je z matkami. Odebranie siłą dziecka matce jest dla jego psychiki czymś gorszym.
Chyba wtedy wywołałem z zaświatów zdychający już stoliczek.

Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika "Gazeta Polska" nr 34/2016 z dn. 24.08.2016 r.

Telewizja Republika

Wiadomości

Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm

Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi

Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław

Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!

Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych

Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!

Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych

Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!

Obajtek: paru nieodpowiedzialnych polityków drwi sobie z polskiej gospodarki

Marszałkini potrafi zadbać o swoich ludzi

Sejm prawie jednogłośnie za ułatwieniem udzielenia pomocy powodzianom

Kurski: zamiast pomocy dla ludzi od rządu, ludzie muszą brać kredyty

Coraz więcej firm w Niemczech ogłasza upadłość

Czy Sutryk upora się ze sprawą Marylin Monroe?

Trybunał Konstytucyjny może stracić pieniądze. Nie będzie na pensje dla sędziów

Najnowsze

Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm

Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych

Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!

Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych

Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!

Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi

Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław

Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!