Stanowski spotkał się z Rzeźniczakiem. „Jestem zdewastowany”
W środę gościem „Dziennikarskiego Zera”, czyli programu Krzysztofa Stanowskiego będzie Jakub Rzeźniczak. Rozmowa będzie dotyczyć zamieszania, jakie w ostatnich dniach wywołała zbiórka pieniędzy na leczenie synka piłkarza, który choruje na nowotwór wątroby. Popularny dziennikarz sportowy zapowiadając wywiad nie kryje wzruszenia.
„Nagrałem właśnie „Dziennikarskie Zero”, tematem będzie Jakub Rzeźniczak i Magdalena Stępień. Jutro będzie premiera. Wstrzymajcie się z wydawaniem wyroków, ocenianiem, dopóki tego nie obejrzycie” – tak Krzysztof Stanowski zapowiedział swój program. Na udostępnionym na Twitterze nagraniu słychać mówiącego łamiącym się głosem Stanowskiego.
„Muszę powiedzieć, że spotkałem się dzisiaj rano z Kubą Rzeźniczakiem. Chciałem usłyszeć jego wersję i... jestem zdewastowany psychicznie, więc jutro sobie obejrzyjcie. To chyba będzie pierwszy moment, kiedy będzie można jakieś racjonalne wnioski wyciągnąć, jakieś sądy zacząć wydawać” – dodał dziennikarz.
Jutro Dziennikarskie Zero o sprawie Jakuba Rzeźniczaka. pic.twitter.com/RIUUi9CDfY
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 8, 2022
Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka Magdalena Stępień kilka dni temu zaapelowała w internecie o pomoc w zbiórce pieniędzy na leczenie jej syna Oliwiera, u którego wykryto nowotwór wątroby. W jednym z serwisów założono zbiórkę na 350 tys. zł. Kwotę udało się zebrać w zaledwie kilka godzin. Rodzice chorego dziecka mierzą się w ostatnich dniach z krytyką internautów, którzy zwracają uwagę na ich niebotyczne zarobki.
Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w lipcu 2021 r. powitali na świecie syna. Para rozstała się jeszcze przed narodzinami chłopca. Była uczestniczka programu "Top Model" niedawno wyznała, że u Oliwiera zdiagnozowano nowotwór – bardzo rzadko występujący guz wątroby.
Kilka dni temu udało się znaleźć klinikę w Izraelu, która zdecydowała się podjąć leczenia chłopca. Stępień poprosiła fanów o finansowe wsparcie.
– Nigdy nie spodziewałam się, że będę zmuszona zakładać zbiórkę, by ratować życie naszego syna. Oszczędności, które mam, są kroplą w morzu kwoty, która jest potrzebna chociażby na sam przelot – wyjaśniła w obszernym oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie. – Ludzie mnie wyzywają, bo chcę ratować swoje dziecko. Chcę, żeby mój syn był zdrowy. (...) Proszę, nie oceniajcie, jeśli nie znacie całej prawdy – mówiła w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
W ostatnich dniach na rodziców dziecka spadła fala krytki. Internauci zarzucają im zorganizowanie zbiórki na leczenie chorego dziecka, choć, jak twierdzą, w rzeczywistości sami byliby w stanie opłacić leczenie.
CZYTAJ: Helikoptery, diamenty czy chore dziecko? Dylematy Rzeźniczaka i jego byłej partnerki