Stanowski ostro o „debacie” Trzaskowskiego w Końskich: Jakie zaproszenia? Jakie rozmowy? To są brednie!

Krzysztof Stanowski nie gryzł się w język komentując głośną „debatę” sztabu Rafała Trzaskowskiego w Końskich. Dosadnie i bez owijania w bawełnę wytknął kandydatowi KO absurdalne tłumaczenia o rzekomym zapraszaniu wszystkich kandydatów do rozmowy. „Co to są za brednie?” — pytał Stanowski.
Stanowski: Jakie zaproszenia? Przecież nikt nikogo nie zapraszał
W ostrym komentarzu Stanowski wprost uderzył w narrację Rafała Trzaskowskiego, który podczas debaty twierdził, że „zaprosił wszystkich kandydatów do rozmowy”.
Stanowski nie pozostawił na tym stwierdzeniu suchej nitki:
— „Przychodzi na ładnym papierze, jest podpis, jest konkret. Zaproszenie to jest zaproszenie. Może przyjść mailem, może SMS-em, może telefonicznie. Ale nikt nikogo tam nie zaprosił!” — punktował kandydata PO.
— „My tam po prostu wtargnęliśmy. Niech mi pan pokaże zaproszenie! Jakie zaproszenie? Jakie rozmowy? To są brednie!” — dodał ostro.
„Debata” TVP w likwidacji to była fikcja
Dziennikarz i kandydat na prezydenta nie ukrywał, że cała debata przygotowana przez sztab Trzaskowskiego i TVP w likwidacji była — jego zdaniem — jednym wielkim spektaklem na pokaz:
— „Trzaskowski powiedział, że zaprosił wszystkich. No to ja pytam: gdzie jest to zaproszenie? Ja byłem zaproszony? Nie byłem!” — podkreślał.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X