Stankowski: Śpiewanie "sto lat" komuś, kto wchodzi do prokuratury, było wyjątkowo nietrafione
– Myślę, że była to pokutna pielgrzymka. Nie dość, że przyjechał pociągiem, to jeszcze drugą klasą, musiało go to uwierać. Nie widziałem, żeby się biczował – mówił Adrian Stankowski o wczorajszej podróży Donalda Tuska do Warszawy.
Bieżące wydarzenia w programie "Chłodnym Okiem" komentował Adrian Stankowski.
Wczoraj Donald Tusk zeznawał w charakterze świadka w śledztwie przeciwko byłym szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego o podjęcie bez zgody władz współpracy z rosyjskim FSB. W śledztwie postawiono już zarzuty byłym szefom SWK – Januszowi Noskowi i Piotrowi Pytlowi.
Adrian Stankowski zauważył, że "Kazimierz Marcinkowski wczoraj bardzo cierpiał, że nie został przesłuchany". – "PiS-owski reżim" prześladuje go przez brak prześladowania, nawet inkwizycja nie wpadła na taki pomysł. Pan Kazimierz nie pełnił żadnych funkcji przez 8 ostatnich lat, więc nie ma żadnej wiedzy – dodał publicysta.
Donald Tusk na wczorajsze przesłuchanie przyjechał pociągiem. – Myślę, że była to pokutna pielgrzymka. Nie dość, że przyjechał pociągiem, to jeszcze drugą klasą, musiało go to uwierać. Nie widziałem, żeby się biczował. Otóż Donald Tusk był jak taki "szampon 2 w 1" – z jednej strony swój chłop – jedzie drugą klasą, a z drugiej strony, jechał z taką klasą tym pociągiem, z takim zadumaniem spoglądał na Polskę, która mu przemykała za oknami – mówił Stankowski.
Zwolennicy byłego premiera przywitali go wczoraj... czerwonymi kartkami. – Co ciekawe, to zostało odebrane na całym świecie tak, że przyszli przeciwnicy. Dodatkowo śpiewanie "sto lat" komuś, kto wchodzi do prokuratury, było wyjątkowo nietrafione – zauważył Adrian Stankowski.
Polecamy Sejm
Wiadomości
Stowarzyszenie PORANEK apeluje: do świąt zostało niewiele czasu, a brakuje ponad 700 paczek żywnościowych
Na nic się zdały pohukiwania Tuska. Prezydent zawetował kilka ustaw niekorzystnych dla społeczeństwa
Najnowsze
TYLKO U NAS
Gdynia: incydent na terenie 33. dywizjonu rakietowego OP. Zatrzymany obywatel Białorusi, prokuratura potwierdza czynności
Na nic się zdały pohukiwania Tuska. Prezydent zawetował kilka ustaw niekorzystnych dla społeczeństwa
Wyjątkowy koncert prosto z Libanu w Boże Narodzenie w Republice
Prezydent Wołodymyr Zełenski w czwartek wieczorem przybył do Polski