Stankowski: Rusza program "600 tys. plus". Te pieniądze nam się po prostu należą
– Wyobrażam sobie, że teraz rząd powinien rozpisać wielki przetarg, która z kancelarii prawnych zajmie się tą sprawą. Za zbrodnie trzeba zapłacić. Jak płaci się za rozbity dzbanek czy szklankę, trzeba zapłacić, tym bardziej za 6 mln ludzi – mówił publicysta.
W programie "Chłodnym Okiem" bieżące wydarzenia komentował Adrian Stankowski, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie" oraz Telewizji Republika.
W dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" znajduje się wywiad z Dietmaren Nietanem, posłem SPD, członkiem polsko-niemieckiej grupy parlamentarnej. – Z tej rozmowy dowiedziałem się, że to polscy biskupi w słynnym liście "przebaczamy i prosimy o przebaczenie" zrzekli się reparacji – zauważył publicysta. – Rusza program "600 tys. plus". Jak podzielić te pieniądze na naszych rodaków, wychodzi po własnie tyle na jednego. Wszyscy te reparacje dostali, te pieniądze nam się po prostu należą. Nikomu to nie przeszkadza, że to było sto lat temu i nie ma powodu, żeby to Polacy zostali tego pozbawieni, tymczasem Niemcy mówią "zapomniałem" – stwierdził Stankowski.
– Wyobrażam sobie, że teraz rząd powinien rozpisać wielki przetarg, która z kancelarii prawnych zajmie się tą sprawą. Za zbrodnie trzeba zapłacić. Jak płaci się za rozbity dzbanek czy szklankę, trzeba zapłacić, tym bardziej za 6 mln ludzi. Możemy wam to państwo rozłożyć na raty, za odsetki od tych rat kupimy sobie np. Bayern Monachium, żeby Robert Lewandowski grał w końcu w polskim klubie – mówił.
– Tłumacząc z polskiego na nasze, to całe gadanie o braku demokracji w Polsce, służy temu, żeby nam nie zapłacili. (...) "Praca czyni wolnym". Za długi – zauważył publicysta.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Kancelaria prezydenta reaguje na informacje o górnikach, którzy w ramach protestu spędzą święta pod ziemią
Pomorskie: Trzy osoby z zarzutami za wtargnięcie na teren bazy wojskowej w Gdyni
Górnicy protestują pod ziemią. Prezydenccy ministrowie schodzą na dół, rząd wysyła list