Stankowski: Kaczyński dał szansę opozycji na wyjście z twarzą, ale - w takim razie - wyjdą bez niej
- Kaczyński dał szansę opozycji na wyjście z twarzą, ale w takim razie wyjdą bez twarzy. Senat przegłosował budżet, sprawa jest zakończona. Można mieć wątpliwości w sprawie legalności, ale do tego są powołane organy, do tego jest TK, do niedawna źrenica wolności dla opozycji - powiedział dziś w "Politycznym podsumowaniu dnia" Adrian Stankowski z "Gazety Polskiej Codziennie". Obok niego, gościem Marcina Bąka był publicysta Mariusz Gierej z mPolska24.pl.
- Petru wyglądał jakby spędził 10 rund w ringu z Tysonem. Wyraźnie jest obolały po tym dniu, kiedy miał przed sobą zawodnika - w sensie przenośnym - wagi ciężkiej. Kaczyński dał szansę opozycji na wyjście z twarzą, ale w takim razie wyjdą bez twarzy. Senat przegłosował budżet, sprawa jest zakończona. Można mieć wątpliwości w sprawie legalności, ale do tego są powołane organy, do tego jest TK, do niedawna źrenica wolności dla opozycji. Nie jest do tego uprawniony ani Schetyna, ani Petru – powiedział Adrian Stankowski.
- Dziś niepotrzebnie Tusk mówił o środkach unijnych w kwestii budżetu. A to on jest za ten kryzys odpowiedzialny. I gdy on był premierem doszło do bratobójczej wojny między partiami parlamentarnymi i Polakami. Mamy sumę liderów opozycji a z drugiej mamy wielkiego gracza. Gdy był Tusk i Kaczyński, to była gra równorzędnych graczy, a teraz tego nie mamy. Sytuacja jest niebezpieczna, bo gdy spojrzymy na to, co mieliśmy na Ukrainie, to tego typu niebezpieczne sytuacje państwowe są niewskazane i niebezpieczne - stwierdził Mariusz Gierej.
- Liczę, że uda się pójść po rozum do głowy i emocje wygasną. Po stronie opozycji mamy nieprawdopodobną walkę o przywództwo. To, że Schetyna i Petru się przelicytowują, to walka o to, kto jest bardziej opozycyjny. Większej wagi nabierają słowa osób, które chcą uspokojenia, między innymi słowa Władysława Kosiniaka-Kamysza. To coś, nad czym wszystkie strony powinny siąść i zastanowić się, czy warto eskalować kryzys - dodał.
- Jest kłopot, jak to wszystko komentować. Wszyscy mamy wrażenie obserwowania cyrku, czegoś mocno niepoważnego, ale z drugiej strony sytuacja jest poważna. Petru odkrył podczas briefingu właściwe motywy – szermując rzekomą nielegalnością czy wadliwością formalną budżetu będzie realizowany scenariusz już wcześniej rysowany, czyli scenariusz zagranicy. Za pomocą tego argumentu opozycja będzie chciała ograniczyć przepływ środków europejskich czy wpływać na ratingi - zauważył Stankowski.